 |
|
Przyzwyczaiłam się , że kiedy coś złego się u mnie dzieję , wszyscy znikają , z głupimi pretekstami , że mają tysiące rzeczy do zrobienia .
|
|
 |
|
-kocham go.
- dziewczyno, ogarnij się! nie widzisz jaki on jest?! czy ty naprawdę nie zauważasz jego wad?!
- a czy ty myślisz, że ja szukam u niego wad.. ja ciągle szukam miłość w jego oczach.
tej naszej małej miłości. i ciągle mam nadzieje, że w końcu ją ujrzę.
|
|
 |
|
pozostało mi wpatrywać się w dym papierosa i zastanawiać się nad tym, co już spierdoliłam, a czego jeszcze nie zdążyłam spierdolić.
|
|
 |
|
tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie.. i spojrzenie też takie mam.
|
|
 |
|
w tej chwili potrzebuje faceta. nie chcę blondyna z niebieskimi oczami. chcę tego często nieogarniętego bruneta z czekoladowymi oczami. chcę ? nie, nie chcę. potrzebuję.
|
|
 |
|
- dziecko czemu ty jesteś w szpitalu?
- też jestem zawiedziona...miała być kostnica.
|
|
 |
|
- ej , księżniczko.
- yyy, chyba mnie z kimś pomyliłeś.
- nie. dla mnie jesteś naiwna jak Śnieżka, pracowita jak Kopciuszek, słodka jak Śpiąca Królewna, romantyczna jak Roszpunka, delikatna jak "księżniczka na ziarnku grochu"...
- ee. zbyt wiele bajek Ci mama czytała w dzieciństwie ?
|
|
 |
|
byli na imprezie . osobno . ona tańczyła z kim popadnie , on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . w końcu nie wytrzymał , wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - jestem zły i zazdrosny . zadowolona ? - wtuliła się w jego szyję - bardzo . - odpowiedziała , czując , jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej . - nie chcę cię stracić , rozumiesz ? - przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała : - to nie trać .
|
|
 |
|
Kochać to nie znaczy obmacywać się na każdym kroku.
|
|
 |
|
Mijaliśmy się w galerii. Byłam z dwoma przyjaciółkami , które siłą wyciągnęły mnie z domu. Obfite zakupy zrekompensowały mi kilkanaście dni płaczu za Tobą. Gdy szłyśmy coś przekąsić, zauważyłam Ciebie. W moją ukochaną koszulę, w którą tak uwielbiałam się wtulać, wszczepiona była jakaś niewysoka brunetka. Momentalnie z mojej twarzy zszedł uśmiech. Za 3 kroki przejdziesz obok mnie. Podniosłeś wzrok, odsunąłeś swojego skarba od siebie, trzymając ją teraz tylko za rękę. Dwa kroki. Spojrzałam na wasze splecione ręce. Serce mi krwawiło. Podniosłam głowę do góry. Otarłam się o Twoje ramię i szepnęłam Ci prosto do ucha " wszystkiego najgorszego kochanie". Odeszłam z uśmiechem na twarzy, dumna z siebie, że odważyłam się na taki krok. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam jak stałeś tak samo zdezorientowany jak Twoja nowa Barbie. Mam nadzieję, że dzięki niej stoczysz się na dno.
|
|
 |
|
I nienawidzę cie za moment,w którym sprawiłeś,że w oczach stanęły mi łzy...
|
|
 |
|
zadawał tyle zbędnych pytań, kiedy ona miała
tylko ochotę aby ją przytulił.
|
|
|
|