  |
` oboje jesteśmy pojebami. Ty tak bardzo mnie zraniłeś, tyle przez Ciebie przeżyłam. Ja waliłam w Ciebie taką ilością złych słów, nienawidziłeś mnie. Mimo wszystko, codziennie bardziej, ciągnie nas do siebie z taką siłą, że ani ja - zraniona nastolatka, ani Ty - niedoceniony kretyn, nie mamy siły na opanowanie swoich uczuć. Każdy wokół mówi mi, że mam odpuścić. Twoi znajomi, mówią Ci że ja nie jestem dla Ciebie. A My? My tylko czekamy na spotkanie kiedy w końcu spojrzymy sobie w oczy i znów na kilka chwil będziemy przy sobie. Tyle razy los kierował nas w swoją stronę, że po prostu przestajemy mieć nadzieję, że osobno sobie poradzimy. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętasz jak się rozstawaliśmy? Klęczałam przy drzwiach Twojego korytarza z fajką i Twoim kotem łaszącym się do moich nóg, Ty krzyczałeś w kuchni i waliłeś pięściami o ściany. Darliśmy się na siebie oboje w bezsensie chwili. Weszła Twoja siostra, zapytała co się stało i, że mam zaczekać. Wybiegłam z Twojego domu tłumacząc jej w płaczu, że kolejny raz tego nie zniosę. Wróciłam do domu z zaschniętymi łzami na policzkach, było mi bardzo zimno nie tylko w ręce, ale też na sercu. Najbardziej bolało to, że nie próbowałeś mnie zatrzymać. Wtedy wiedziałam, że odpuściłeś po raz kolejny. / abstractiions.
|
|
  |
` chyba za bardzo wzięłam sobie do serca słowa babci, które wypowiedziała kiedy mama po raz kolejny płakała przez tatę. Dziwiłam się dlaczego jeszcze są razem i zapytałam babcię o to dlaczego mama jeszcze to znosi. Wtedy ona odpowiedziała "widzisz kochanie, o miłość trzeba walczyć i właśnie to robi Twoja mamusia." Wciąż nie rozumiałam, ciągnęłam więc dalej i zapytałam "nawet jeśli się płacze?" babcia na to "nawet jeśli wypłakało się już tyle łez ile Ty masz gwiazdek w oczkach skarbie." wstała i zaczęła szykować mi kolację. / abstractiions.
|
|
 |
Kiedy odszedłeś mówiąc , że to wszystko co było między nami to były żarty , załamałam się . Nie chciałam dalej żyć , każdą noc spedzałam na płakaniu . I przez kolejne dwa lata żyłam w przekonaniu , że nic dla Ciebie nie znaczyłam , gdy Ty dla mnie byłeś niemal , że wszystkim . Przez okres dwóch lat miałam Cię za skurwysyna bez uczuć , lecz nagle wróciłeś , a ja znowu pozwoliłam wejść Ci do mego życia . I może faktycznie jest to najgłupsza rzecz w moim życiu , ale ponoć każdy zasługuje na drugą szansę .
|
|
 |
Życie - jedna , wielka szkoła pełna fałszywych dziwek .
|
|
  |
` wiem, że on mnie najzwyczajniej w świecie nie chce. Wiem, że muszę dać sobie spokój i przestać go kochać, ale jak mam tego dokonać? Czuję tą cholerną bezsilność, samotność. Nie umiem tak dalej funkcjonować. / abstractiions.
|
|
  |
` często zastanawiam się czy tylko mnie tak bardzo zniszczyła miłość i czy tylko ja tak cholernie cierpię? / abstractiions.
|
|
  |
` czasami miłość potrafi zaboleć bardziej niż sobie wyobrażamy. / abstractiions.
|
|
  |
` kiedy już w końcu jakoś z tego wyszedł, przestał palić. Kiedy w końcu uwierzyłam, że mogłoby nam wyjść bo przecież tylko to stało nam na przeszkodzie. Kiedy chciałam znów być przy nim, on powiedział, że nie chce kolejnej próby, nie wierzy w nas. / abstractiions.
|
|
  |
"mam być skałą trwałą co by się nie działo całą energię kierować na nią." / Małpa
|
|
  |
` wolałabym nigdy nie dowiedzieć się co to miłość niż teraz przechodzić przez koszmar bo okazała się być nieszczęśliwa. / abstractiions.
|
|
|
|