 |
|
Kiedyś nie byłam taka zimna. Właściwie teraz też nie jestem. Zbudowałam tylko wokół siebie mur, żeby nigdy więcej nie cierpieć tak jak wtedy./esperer
|
|
 |
zastanawia mnie to ile razy jeszcze otwierając piwo będę mówić 'muszę się napić, muszę zapomnieć, wypłukać ze mnie żal, smutek, rozczarowanie i nienawiść do samej siebie'
|
|
 |
możecie wbijać mi miliony noży w plecy, ja nic nie poczuje
|
|
 |
i muszę walczyć, codziennie walczyć o to by nikt nie zapytał 'hej, co Ci jest?'
|
|
 |
wybaczyłabym Ci wszystko, wszystko, ale nie chcesz, rozumiem, odtrąciłaś mnie za moje błędy, nie zaważając na swoje
|
|
 |
i dziś chyba chciałabym mieć Cię obok..
|
|
 |
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej, że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół, odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie, niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok, by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie, przestać myśleć, przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata, nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się na szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie, dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła, bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych, bo przecież miała być silna .
|
|
 |
|
umiesz policzyć do dwudziestu ? to i do czterdziestu umiesz . poradziłaś sobie z jednym sukinsynem ? to i z drugim sobie poradzisz - skurwiałym chujem .
|
|
 |
|
odbić od tych, dla których nic nie znaczysz, nie zatęsknisz za nimi, spróbuj a zobaczysz .
|
|
 |
|
Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]
|
|
 |
|
Lubię cię, co jest naprawdę dziwne, bo jesteś totalnym chujem.
|
|
 |
|
I pomyśleć, że gdzieś jest osoba, która w tej chwili umiera, mimo, że tak cholernie chciałaby zostać na tym świecie, a ja modlę się, by jutro się nie obudzić. Czemu nie mogłabym się zamienić? Czemu Ci niewinni ludzie, którzy mają w sobie tyle energii by żyć, muszą odejść w nieznaną ciemność, a ja pragnąca odejść muszę tu gnić ? / podobnodziwka
|
|
|
|