 |
Ciężko to znieść. Niepewność. Niezadowolenie z sytuacji bez wyjścia. Chcę , żeby wreszcie zaczęło się układać po mojej myśli.
|
|
 |
Ktoś spytał koleżanki o mój numer. Kiedyś od takiej sytuacji zaczęła się historia miłości mojego życia.
|
|
 |
- serce mi stanie przez Ciebie w końcu !
- mi przy Tobie staje.
- niby kiedy ?!
- zawsze.. ale nie powiedziałem że serce.
|
|
 |
Był. Był przez chwilę. Ale zniknął. Zburzył coś, co budowaliśmy razem. A raczej coś, co ja budowałam. Zniszczył więź, której tak naprawdę nie było. Ubzdurałam to sobie. Tak, ubzdurałam sobie, że mógł istnieć ktoś, kto mógłby kochać mnie tak mocno jak On. Mogłam się domyślić, że coś jest nie tak. Przecież zbyt często mówił mi to, co chciałam usłyszeć.
|
|
 |
Nie wiedziałam jak długo to potrwa. Ile jeszcze dni będzie przy mnie, tłumacząc mi, że mnie kocha, ile jeszcze przed nami długich spacerów i i ile jeszcze razy będzie musiał mnie przytulać, gdy zmarznę. Wiedziałam tylko, że był wszystkim, czego potrzebowałam akurat w tym momencie mojego życia.
|
|
 |
Powinieneś ją przeprosić za wszystko co złe. Powinieneś mocno ją do siebie przytulić i obiecać, że 'kiedyś' nigdy się nie powtórzy, że przyszłość będzie lepsza. Ona na to zasługuję, bo uwierz, że kocha Cię swoim złamanym sercem bardziej niż nie jedna, która kiedykolwiek cię kochała. Przejrzyj idioto na oczy i zobacz, że znalazłeś diament wśród tandety, który zrobi wiele dla tej miłość. Przeproś ją, przeproś za łzy, ból w klatce piersiowej, ból duszy i te noce, które płynęły na zapominaniu Twojego uśmiechu i gestów. Przeproś za istnienie, które zadaję tyle cierpienia, pokaż, że ją szanujesz, że doceniasz i bez niej nie ma Ciebie. Ona na to zasługuję dupku.
|
|
 |
Wspomnienia ponoć nie bolą. Ponoć przynoszą ciepło i radość. Napełniają uśmiechem. Ponoć. A prawda jest taka, że wspomnienia ranią. Uświadamiamy sobie, że coś się skończyło, minęło bezpowrotnie.. Coś pięknego, magicznego, niepowtarzalnego.. Ale mimo wszystko wspomnienia wywołują uśmiech. Szkoda tylko, że uśmiech przez łzy.
|
|
 |
A teraz chodź, razem pokonamy to wszystko.
|
|
 |
Malujesz rzęsy , dokładnie rozprowadzasz błyszczyk na ustach , zakładasz swój ulubiony sweterek , który tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu . Przed wyjściem jeszcze raz spoglądasz w lustro i posyłasz całkiem wiarygodny uśmiech swojemu odbiciu . Wychodzisz . Spotykasz go . Spędzasz z nim czas , rozmawiając , śmiejąc się . Nawet pozwolisz mu się przytulić , a na pożegnanie może nawet go niewinnie pocałujesz . Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego miłego spotkania . A potem wyciągniesz spod poduszki zdjęcie mężczyzny , którego kochasz najmocniej jak tylko potrafisz , całym swoim sercem i szlag trafi dobry humor spowodowany wcześniejszym spotkaniem . No kogo ty chcesz , dziewczynko , oszukać ?
|
|
 |
Bo wiesz... miłość nie umiera. Zdarza się jej czasem zdrzemnąć ale zwykle budzi się jeszcze silniejsza.
|
|
 |
-Kocham Cię. Przebijesz to ?
-Wyjdź za mnie. Przebijasz ?
|
|
 |
jaram się. czym? twoją obecnością, tym jakie miejsce zajmujesz w moim życiu.
|
|
|
|