 |
mówisz , że masz dość ? to spójrz na tego pijaka pod sklepem , który ma tylko butelkę , która ma na etykiecie jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. spójrz na te wszystkie samotne,opuszczone dzieci , umierające z głodu. spójrz na otaczający cię świat , a dopiero później mów , że nie masz siły , by żyć.
|
|
 |
- masz jakiś problem ? - tak. ty jestem moim problemem. - podobno z problemami najlepiej się przespać.
|
|
 |
tato. - co ? - gówno 1-0 dla mnie. - nigdzie nie wychodzisz 1-1.
|
|
 |
wysłałam Ci serce. akceptuj.
|
|
 |
a rodzice nawet nie zdają sobie sprawy ile przeżyły ich dzieci.
|
|
 |
nic tak nie mobilizuje do myślenia jak muzyka.
|
|
 |
jestem tak skupiona na czytaniu moblo, ze jak walnęłam się łokciem o biurko powiedziałam 'przepraszam' zamiast 'ała'. / lonleyy :*
|
|
 |
"wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem"
|
|
 |
-Mamo..!! - Co ? -Chusteczki mi się skończyyyyyłyyyyy !
|
|
 |
facet się za tobą ugania, walczy o twoje względy. masz go gdzieś. dopiero kiedy zacznie się interesować nim inna, bądź zwyczajnie go stracisz dociera do ciebie, jak bardzo jest istotny i jakim darzysz go uczuciem.
|
|
 |
staliśmy na chodniku koło klubu. ostro się kłóciliśmy, chyba pierwszy raz było tak grubo. - ty coś do niego czujesz, powiedz mi to kurwa i mnie nie oszukuj. - krzyczał. - przestań odpierdalać szopkę, on jest dla mnie jak brat, znamy się od dziecka i dobrze o tym wiesz że jest dla mnie ważny, kocham go kurwa jak własnego brata i nic więcej. do chuja wiesz przecież odkąd mi na tobie zależało i jak cię zajebiście kocham. nie ufasz mi. - darłam się jak kretynka. w jego oczach było widać wkurwienie, zajebistą złość i zazdrość, rzucił telefonem o chodnik, odwrócił się do mnie tyłem i stał tak przez chwilę. zaczęłam odchodzić wtedy złapał mnie za rękę i przytulił szeptając do ucha 'przepraszam'. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Żeby coś kupić, nie potrzebuję powodu, tylko pieniędzy
|
|
|
|