Brak mi chyba kogoś, kto zaspany wyjdzie z łóżka poszukać mnie, znajdzie tu, na werandzie, i powie zgorszony: Gdzie łazisz! W całym łóżku cię nie ma! Nie mogę bez ciebie spać!
Potrzebuję wiosny! Potrzebuję kasy, ruchu, nowych znajomych, plus 20 za oknem i nowych trampek. Faceta, zielonej trawy, dobrej muzyki i nowych ciuchów. Ale najbardziej wiosny. Zdecydowanie wiosny.