 |
Blondyn o niebieskich oczach, cudowny - przyjaźniliśmy się, jednakże coś zawsze utrudniało nam spotkania. Pewnego pięknego, jesiennego dnia umówiliśmy się w miejskim parku, przyszedł punktualnie. ' Piwo czy spacer?' - zapytałam. ' Spacer ' - odrzekł i wysłał do mnie, swój najpiękniejszy uśmiech. Poszliśmy na pobliskie pola, nad strumykiem biegnącym przez nie, stanęliśmy, konfersacja trwała w najlepsze, gdy zamilkłam. On patrzył w moje oczy jak opętany, więc moje policzki nabrały czerwonej barwy, to u mnie takie normalne. Nie wiem jak zdobyłam się na to, by go przytulić, lecz chwilę później odskoczyłam. Ku mojej radości poczułam jego rękę na mojej talii, i dostrzegłam usta zbliżające się do moich warg. Jak dobrze, że nie wiedział, o najskrytszym marzeniu, które właśnie spełnił.
|
|
 |
pisze z Tobą po 5 godzin dziennie na gadu , po czym wchodzi moja mama , a ja śpiewam w pokoju na cały głos i mam te nieprzyzwoite rumieńce na twarzy !. a ona tylko się uśmiecha , już nawet nie pyta , bo wie co się dzieje.
|
|
 |
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu. Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru. Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca...
|
|
 |
Zadzwonił telefon. Serce zaczęło mi szybciej bić. Nie byłam w stanie go odebrać. Na wyświetlaczu widniał napis: 'Misiek'. Minęło tyle czasu a ja nadal nie zmieniłam tej nazwy. Po godzinie komórka nadal nie przestawała dzwonić. Bożee, przecież tyle czasu czekałam na ten telefon. Codzień zastanawiałam się co by mi wtedy powiedział. Odebrałam. Nie miałam jednak odwagi sie odezwać. On chyba też. Słyszałam tylko jego oddech, który wywoływał we mnie dreszcze. Z oczy popłynęły mi łzy. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Odłożyłam telefon, kierując się w ich stronę. Chwyciłam za klamkę. Zawachałam się. Kiedy je otworzyłam, ujrzałam jego promienną twarz. - Myślałaś, że zostawię Cię w takiej chwili?- powiedział. Nic nie mówiąc, mocno się w niego wtuliłam. Własnie tego brakowało mi najbadziej.
|
|
 |
-hej . jak byś zareagował gdybym ci powiedziała że cię kocham ? - uśmiechnął się szeroko i przytulił bym cie i zapytał czy na serio bo jak tak to witaj w klubie.
|
|
 |
znów mama i tata pytają czy mam chłopaka, a ja tylko cicho odpowiadam 'nie', bo nie mam siły mówić im, że mogłabym ich mieć na pęczki, ale tylko ten jeden, którego chcę najbardziej na całym świecie, nawet mnie nie zauważa.
|
|
 |
czasami jest tak , że uśmiechasz się do kubka z herbatą .
|
|
 |
i gdy patrzę na tego skuwysyna , wiem , że nie mogę przestać go kochać
|
|
 |
patrzyliśmy sobie w oczy, z Tym uśmiechem i tajemniczością w oczach.
|
|
 |
Za każdym razem, kiedy myślę o Tobie, to rysuję jedną gwiazdkę . I wiesz co? Mam już całe niebo .
|
|
 |
chociaż nie wiem jakbyś prosił , błagał , krzyczał , skakał , tupał i piszczał . - i tak ci nie dam chrupka .:D
|
|
 |
a kiedy życzyłam ci miłego dnia. powiedziałeś, że nie istnieje miły dzień beze mnie
|
|
|
|