 |
Nic nie daję takiego kopa w dupę jak słowa : "jestem z Ciebie dumna, dla mnie jesteś autorytetem i cholernym przykładem". W końcu jest iskierka nadziei na kompleksy. Lepsze jutro jest blisko. / cmw
|
|
 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
Nigdy nie byłam z tych, które są tak NAPRAWDĘ. Niby ważna, a zawsze gdzieś z boku, na bocznym planie. Skora do pomocy, otwarta i szczera. Warta zaufania, przegadanych nocy i morza alkoholu. Ale nigdy najważniejsza. Potrafiąca doradzić w miłości, lecz tak jakby nie zasługująca na nią. Idealna przyjaciółka, kochanka, nigdy partnerka.../soup.io
|
|
 |
(...) Sam pokazałeś mi, że nie mamy żadnej wspólnej przyszłości, dzięki czemu mogę iść do przodu bez uczucia, że mogłam coś zrobić, ale machnęłam na to ręką. Miałam, straciłam, zdarza się. Właściwie otworzyłeś drzwi do tego szczęścia, którego Ty nie mogłeś mi dać. ”
|
|
 |
[...] cuda nie zdarzają się nikomu z wyjątkiem tych szczęśliwych czubków, którzy widzą je wszędzie. ” /Stephen King
|
|
 |
(..)i powiesz "przepraszam, zmieniłem się, teraz naprawdę", a potem udowodnisz mi, że właśnie dorosłeś. / strawberry_lady
|
|
 |
niczego nie żałuję, nie próbuję też zapomnieć, niczego nie zaprzepaszczam. każda chwila spędzona z Tobą była najcenniejszą. każda łza została wylana po coś, a każdy uśmiech dawał trochę szczęścia. jednak, gdyby ktoś zapytał mnie, czy chciałabym to przeżyć ponownie, odpowiedziałabym, że nie. nauczyłam się, że do pewnych dróg się nie wraca, że czasem mimo wszystko trzeba odwrócić się i odejść, by tego nie zaprzepaścić i by nie przestać kogoś szanować. / niechcechciec
|
|
 |
Doskonałość to iluzja naszych oczekiwań
|
|
 |
to zdarza się każdemu. na początku nie potrafimy określić swoich pragnień, szukamy nowych doznań, gubimy się w świecie pełnym dusz. później spotykamy osobę, która sprawia, że odnajdujemy cel. oddychamy z ulgą i planujemy wspólną przyszłość. otaczająca nas rzeczywistość wiruje i zaczynamy widzieć w inny barwach. staramy się zmienić wszystko dla jednego człowieka, takiego samego jak my. dla osoby, która także oddycha, czuje, przeżywa i zapisuje obrazy w głowie. gdy nadciąga odwilż staramy się zmienić wszystko. walczymy, próbujemy i często tracimy. cierpimy przez jedną duszę, której byliśmy w stanie zaufać. już nigdy nic nie będzie takie jak wcześniej.
|
|
 |
i to nie jest tak że znowu jest źle,tragicznie i że zawalił się cały mój świat.To wcale nie jest tak że leżę załamana z głową w poduszce i nie mam siły wstać by po raz kolejny pokazać życiu że kurwa potrafię i kurwa dam radę,bez względu na wszystko.Te czasy już minęły chodzi tylko o to że czasem,czasem coś pęka,czasem czuję takie ukłucia w sercu i wmawiam sobie że to każda osoba którą kiedykolwiek straciłam przypomina mi o sobie i wierzę w to,poważnie jestem święcie przekonana że tak właśnie jest. I teraz znów mam przed oczyma jego postać.Cała światłość zmienia się w ciemność,nagle zdaje sobie sprawę że nie potrafię już przywołać tembru jego głosu,boże to tak cholernie boli że nie raz nie dwa tracę oddech.Proszki uspakajające,proszki nasenne,proszki przeciwmigrenowe tyle mi po nim pozostało.Alkohol,narkotyki,urwane filmy,głośna nieobecność i ta pustka której nikt nie jest w stanie wypełnić,świadomość że nawet mając teoretycznie poukładane życie nigdy nie będę już szczęśliwą / nacpanaa
|
|
|
|