 |
kolejny powod by zyc tak jakby jutra mialo nie byc.... miej wyjebane a bedzie Ci dane
|
|
 |
Moja kobieta, jest tylko moja, moja
i tylko dla mnie, czy skąpana w kroplach szampana
czy w łóżku czy w wannie.
Jest moim wsparciem, nie chcę już szukać
wiem to sztuka zawsze grzeczna niunia, a w nocy grzeszna suka.
Chcę ją mieć przy sobie i z nią tracić umiar,
kiedy nie ma jej przy mnie wtedy ciągle się wkurwiam.
Choć czasem jestem gnojem, wiem lepiej we dwoje,
Ma być zawsze pod sceną kiedy ja na niej stoję.
|
|
 |
Teraz uczę się cieszyć tym co mam
Palę kompleksy piroman
Widzę same uśmiechy piktogram
i mój głaz jest lżejszy styropian
|
|
 |
"pamiętaj księżniczko, łobuz kocha bardziej... "
|
|
 |
probuje, staram sie, walcze sama ze soba, sam siebiee nie poznaje, odnalazlam sobie spokoj, ktorego nigdy nie mialam.... tylko po co???? po to bys teraz sprawdzal moj prog wytrzymalosci?? bedziesz mnie testowal jak krolika doswiadczalnego?! a pojde do casyna na cala noc, a pojde na balety, a wpierdole se koperte, a zjaram sie, a pojade na caly dzien na off road i co jeszcze??? czlowieku, ja juz nie wytrzymuje!!!! jesli nie chcesz tego dluzej ciagnac powiedz, przestane sie przynajmniej starac i nie bede sie czula jak kretynka!
|
|
 |
-mała zgadamy sie jutro bo dziś jestem juz wyjebany na maxa... - slucham??? jestes wyjebany na maxa i zgadamy sie jutro, a teraz jestes z kumplami w casynie i bedziesz tam balowal do rana?! - noooo, ale juz mi sie nie chce gadac... - ahaaaa... chyba jestes spizgany na maxa... - nooo moooooze... -ehhhhhhhh
|
|
 |
nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaki bol sprawiasz tymi slowami...
|
|
 |
Ciągle młodo wyglądać, dogadywać się z Bogiem,
I po pierwsze nigdy braciszku nie stać się snobem!
|
|
 |
Mieć miliony na koncie, wszystko poskładać w całości,
Żeby wrogów z zazdrości to zwyczajnie skręcało,
|
|
 |
Pragnę żyć, aż do bólu, sukcesami się chwalić,
Chociaż raz w końcu poczuć jak właściciel Ferrari,
Nie mieć żadnych problemów, cały czas być na fali,
Pić szampana z ekipą i spokojnie zapalić
|
|
 |
Chce mieć życie jak z bajki własny prywatny Eden,
Pływać jachtem i więcej nie znać pojęcia "debet",
Biedę niech klepią inni, nie odpowiadam za nich,
Mam apetyt by czerpać z tego życia garściami,
|
|
|
|