 |
"O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je- słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. Jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby Ci skraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc, co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne, że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze, kiedy tajemnica pozostaje nie wyjawiona, nie z braku słuchacza, lecz z braku zrozumienia."
|
|
 |
"Jeżeli pewnego dnia zadzwoni do nas nieznajomy mężczyzna, chwilę porozmawia, bez żadnych podtekstów i nie mówiąc niczego wyjątkowego, ale poświęcając nam odrobinę uwagi, jaką rzadko kto nam poświęca to jeszcze tej samej nocy będziemy gotowe pójść z nim do łóżka z miłości. Taka już nasza natura i nie ma w tym nic złego. Serce kobiety z łatwością otwiera sie na miłość"
|
|
 |
Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, ZACZĘŁA SIĘ BAĆ, ŻE ON MÓGŁBY PRZESTAĆ BYĆ CZĘŚCIĄ JEJ ŻYCIA. Nie wyobrażała sobie tego. Zastanawiała się, dlaczego poczuła to akurat teraz...
|
|
 |
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
|
|
 |
Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że
rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że
wszystko co widzisz, albo robisz, przypomina Ci o tej osobie, najgorsza
jest myśl, że była to próba jakości i że teraz wszystkie części
z których się składasz, noszą stempel ODRZUT, przystawiony przez
kogoś, kogo kochasz.
|
|
 |
- Zobaczymy się jutro wieczorem , tak ? -zapytała teraz nieśmiało ,
podnosząc wzrok - o zwykłej porze ?
- Jeżeli nadal mnie chcesz ..
- Oh przestań ! Co Ty opowiadasz ?
Szybko pochyliła sie ku niemu , i pocałowała go . Nie chciała , żeby dostrzegł malujący się na jej twarzy lęk . Jej pocałunki były jak gorączkowe okrzyki .Chwycił ją za ramiona , i pocałował mocniej , namiętniej .
Patrzył jak zbiega po 19stu stopniach , i odwraca się zeby z uśmiechem pomachać mu na pożegnanie . kochał ją . Jego serce drżało ze wzruszenia na jej widok . Znowu ogarnęło go pragnienie zeby ja zawołać ..
|
|
 |
I pamiętając, że ma zapomnieć – kochała dalej.
Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile,
trzymanie się za ręce, to ‘kocham’ wypowiadane raz po raz,
aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął..
Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie..
Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem.
On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest..
|
|
 |
Chcę żeby ktoś o mnie myślał...tęsknił...
Chcę być komuś potrzebna i niezbędna
najważniejsza...niezastąpiona...konieczna
chcę być u kogoś na pierwszym miejscu,
chcę stać się dla kogoś całym światem
jestem niewidzialna, wystarczy więc, że mnie zauważysz,
żeby stać się całym światem dla mnie.
|
|
 |
Kiedy wzięła do ręki kalendarz, aby podsumować kończący się rok jej spojrzenie padło na kartkę z mocno wyrytymi serduszkami.
Radosny deszcz krzywych, nie ładnych serc zdawał się krzyczeć jak piękne były tamte dwa dni. Przymknęła oczy.
Tak - to właśnie za te dwa dni chciała podziękować Bogu. I chociaż jej marzenie nie spełniło się, to przynajmniej przez te dwa dni poczuła jakie szczęście spotyka tych, których marzenia spełniają się chociaż w 1/4.
I jak to jest mieć jego tylko dla siebie...
|
|
 |
`Zawładnąłeś mą duszą, zmysłami, uczuciami, ciałem, myślami. Jesteś we mnie, leczy gdy mnie zostawiasz ogrania mnie smutek kwiatu zerwanego przypadkowo, który szybko więdnie. Uważaj bywam niepoczytalna, spalam się, kiedy trzeba dać z siebie wszystko. Możesz nie utrzymać ciężaru mojej miłości. Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność za tego, którego się kocha. Za każde słowo, jest nie wypowiedziane myśli, za rękoczyny; każde przytulenie, dotknięcie spontaniczne-nie można tego wyważyć, dozować, trzeba w tym istnieć w całości, nie cofać się w obronnym geście, uciekać w fałszywe wyobrażenia.
Nie kochaj mnie postaci z Twojej wyobraźni. Kocham mnie taką jaką jestem a będę stawać się lepsza.`
|
|
 |
Z nienawisci do przeszlosci .
|
|
 |
Zaluj za to co zle zrobiles , jak bardzo mnie zraniles ..
|
|
|
|