 |
no bo mnie kochać to jak kochać gówno.
|
|
 |
wyobraź sobie, że pewnego wieczoru wszystko ci się sypie, nie wytrzymujesz. bierzesz do ręki swój zeszyt, który jest twoim pamietnikiem. piszesz .. “drogi pamiętniku, chcę już spełnić swoje największe marzenie, dzisiaj to zrobię. żegnaj na zawsze.”, zaczynasz płakać, wychodzisz z pokoju. idziesz w stronę pokoju rodziców, przytulasz ich i mówisz jak bardzo ich kochasz. coraz więcej łez spływa po twoich policzkach, zaczynasz dławić się. twoi rodzice nie wiedzą co się teraz dzieje. wybiegasz z domu. biegniesz w stronę mostu. wchodzisz na barierę mostu i krzyczysz “spełniam swoje marzenie”, a po sekundzie bezwładnie spadasz w dół, a twoje ciało na koniec mocno uderza o ziemie. nie żyjesz. ciebie już nie ma ..
|
|
 |
błagam, chciałabym zniknąć, na zawsze ..
|
|
 |
nie walczę bo i tak już przegrałam ..
|
|
 |
żyjesz ? zastanów się dobrze nad tym pytaniem. czy żyjesz ? siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy. w dzień chodzisz uśmiechnięta, ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra ? odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca ? wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę ?
|
|
 |
wtedy przez chwilę pomyślałam, że może jednak Ci zależy ..
|
|
 |
mój problem chyba polega na tym, że żyje
|
|
 |
bo jestem kurwa jedną, wielką jebaną pomyłką ..
|
|
 |
a w nowym roku ? nic się nie zmieni, nie spełnią się żadne marzenia, kolejny rok będzie tak samo przygnębiający i pełen cierpień jak poprzedni. kilka nowych problemów w zamian za stare. może i jestem pesymistką, bo rzeczywiście brak mi nadziei w lepsze jutro
|
|
 |
chciałam być mocna a byłam niczym
|
|
 |
najpierw rozkocham cię w sobie, pokocham na chwilę, wykorzystam i zadepczę jak starą kartkę papieru.
|
|
|
|