 |
wczoraj Cię widziałam, wygrałbyś maraton, spierdalając przede mną
|
|
 |
własnego serca nie okłamię
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano.
i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają... "
|
|
 |
I to już? Już po wszystkim? Już odchodzisz? Nawet nie zdążyłam naprawdę się uśmiechnąć, a już przyszło mi płakać.
|
|
 |
ja moge nazwać cię zerem, lecz dla innych będziesz kimś więcej.
|
|
  |
kurwa , zróbcie coś żeby mi się wreszcie zachciało .
|
|
 |
a Ty tylko stoisz i się gapisz. patrzysz na ludzi, którzy według Ciebie osiągneli więcej niż Ty. którzy według Ciebie są szczęśliwi i zazdrościsz im tego. zazdrościsz im kasy. prawda jest taka, że gówno wiemy o innych. żyjemy z nimi na co dzień, spotykamy się, rozmawiamy, a tak naprawde nie wiemy nic o ich życiu. o tym co przeszli i również o tym czego żałują. nie wiemy nic.
|
|
 |
-Sprawdziła pani sprawdziany? -Nie, mam też innych uczniów. -Zapomniałem zadania domowego.. -DLACZEGO?! -bitch please, mam też innych nauczycieli.[?]
|
|
 |
|
- bo będę kasę potrzebować,tato. - na co? - na koncerty . - jakie? - no najpierw słonia, a później małpy. - to Ty się zdecyduj, Ty na koncerty czy do zoo idziesz. - Boże, tato...
|
|
 |
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.
|
|
|
|