 |
Hej Kotku, nawet w ubraniu elegancko wyglądasz ^ ^
|
|
 |
wchodziłeś w moje życie małymi kroczkami. pomiędzy moje zamiłowanie do pisania, i uwielbienie nocy. wplatałeś się w poranną kawę i wieczorny jogurt z jogobelli, którego nie cierpię. przewijałeś się między wersami słuchanej piosenki i słowami czytanymi. aż nagle okazało się, że jesteś wszędzie - w moich myślach, na moim ciele, gdy zostawał na nim Twój dotyk i w moim sercu - najmocniej. / veriolla
|
|
 |
|
Mówiłeś kocham mówiłeś że jestem dla ciebie najważniejsza ,że nigdy mnie nie zranisz ,że nie złamiesz mi serca bo wiesz co to nieszczęśliwa miłość . Tak, mówiłeś prawdę nie doznałam uczucia nieszczęśliwej miłości . Doznałam uczucia nieodwzajemnionej miłości . Tylko wiesz co to jest sto razy gorsze niż nieszczęśliwa miłość ,bo wiesz ,że ta ukochana osoba ma cię po prostu w dupie ,a ty jesteś bezradna nie możesz nic zrobić . Możesz tylko siedzieć i płakać pomimo to iż wiesz, że płacz nic nie zdziała i tak płaczesz . Nie robisz tego specjalnie . To twój organizm działa tak, że gdy tylko go zobaczysz od razu spod twojej powieki po twoim policzku spływa łza . [inmyveins]
|
|
 |
|
mamo.. czemu wychowałaś mnie na dobrego człowieka. czemu nie mogę być chamska i ranić tak jak ranią mnie. a kiedy po prostu ktoś będzie chciał mnie skrzywdzić zgubiłby prędzej dwie jedynki. czemu? wtedy życie na pewno było by łatwiejsze. było by mniej łez, mniej cierpienia. szybko bym zapominała i wcale się nie przejmowała. żyła bym tym czy jutro kupie sobie nowe dresy a nie tym czy jutro w końcu o nim zapomnę.
|
|
 |
i mimo tylu sytuacji tylu słów i tylu akcji - ja najbardziej pamiętem jedną, jedyną chwilę, która trwała może kilka sekund. siedzieliśmy na przystanku , czekając aż mój autobus przyjedzie.siedziałam uśmiechnięta, przyglądając się miastu, które - jak wiedziałeś - kocham nocą. gdy patrzyłam na przejeżdzające samochody poczułam na sobie Twoje spojrzenie. uśmiechnęłam się, nadal patrząc gdzie indziej. gdy odwróciłam głowę w Twoją stronę Twój wzrok mnie przeszył - patrzyłeś na mnie, lekko wyginając kąciki ust ku górze. spojrzałam na Ciebie i pesząc się dodałam cicho:'kocham miasto nocą'. zaśmiałeś się, i przytulając mnie dodałeś:' ojj, kobieto'. i mimo, że była to najzwyklejsza chwila w życiu - mi utwkiła w pamięci na zawsze. / veriolla
|
|
 |
|
- ale tu jedzie spermą - sorki, odbiło mi się.
|
|
 |
Czy Cię nadal kocham? Nie wiem, pewnie tak. Ale pogodziłam się już z tym, że nie jest pisane nam być razem. Nie jestem najszczęśliwsza na świecie, ale też nie siedzę w kącie i płacze. Próbuje żyć dalej.
|
|
 |
Milion powodów, żeby uciec. Tysiąc, żeby nie wrócić. Jeden, żeby zostać ♥
|
|
 |
W niezręcznych sytuacjach udaję, że sprawdzam cos na komórce. też tak masz? ->
|
|
 |
Każdy błysk w jego brązowych oczach wywoływał u niej gęsią skórkę. Jego spojrzenie hipnotyzowało, a ton jego głosu był niczym ulubiona piosenka, którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca..
|
|
 |
podryw w McDonald's: Hej, słuchaj.. jakbyś była kanapką to nazywałabyś się McBeauty. :D
|
|
 |
byłam z mamą na zakupach. chodziłyśmy po galeriach, plotkując, popijając kawę i dobrze się bawiąc. nagle w torbie usłyszałam dźwięk telefonu. oglądając kolejną już bluzkę - odebrałam. ' no słucham Cię? ' - powiedziałam na powitanie do kumpla, który dzwonił. 'znowu to zrobił' - powiedział cichym głosem kumpel. nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, a do oczu podeszły łzy. 'co się stało,dziecko?'-podbiegła do mnie zszokowana mama. 'ja muszę.. muszę do szpitala, On znowu.. mamo, nie daję już rady' - rozpłakałam się dając Jej do ręki torby z zakupami, i biegnąc w kierunku wyjścia by jak najszybciej złapać taksówkę. mama patrzyła na mnie z żalem w oczach - zapewne też z pewnym zawodem - bo przecież Jej ukochana córka tak bardzo wyniszcza się przy pieprzonym ćpunie. / veriolla
|
|
|
|