 |
powróciły motylki w brzuchu a wraz z nimi tysiące łez i nieprzespanych nocy.
|
|
 |
tak bardzo bym chciała żebyś był. żebyś tęsknił jak będę za daleko, troszczył się, jak trzeba to martwił, przytulał, całował. żebyś kochał. bezgranicznie, tak jeszcze nikt nigdy nikogo.
|
|
 |
przepraszam, że się w Tobie zakochałam, że stałeś się moim całym światem. przepraszam za każde spojrzenie, za każde słowo w Twoją stronę, za każdy uśmiech. przepraszam za miłość.
|
|
 |
kilka spotkań, kilka objęć, kilka zaczepek, kilka spojrzeń w oczy, kilka rozmów, kilka spędzonych minut. tych kilka rzeczy, które doprowadziły do tego, że się w Tobie zakochałam i nie widzę świata poza Twoją osobą.
|
|
 |
wspomnienia bolą. bardziej niż gardło, brzuch czy głowa. one tak cholernie bolą, że często bywa tak, że zaczynasz płakać i nie możesz przestać.
|
|
 |
on nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić ile dla mnie znaczy jego uśmiech, spojrzenie, każda wspólna rozmowa, każde spotkanie. on nawet nie wie jak cholernie go kocham i to jest w tym wszystkim najgorsze.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
najpiękniejsze wspomnienia - to one ranią najbardziej
|
|
 |
komunikaty na gadu mówiące, że jest dostępny
wcale nie pomagają mi o nim zapomnieć tym
bardziej gdy pojawiają się co pięć sekund.
|
|
 |
przy jednym spojrzeniu w oczy,
kilku odwzajemnionych uśmiechach,
zamienieniu paru słów,
minięciu się w drzwiach,
przy kasie w monopolowych,
spaleniu na spółę jednego papierosa,
łyku pepsi z jednej puszki.
już wtedy serce szkicowało,
naszą miłość.
|
|
 |
żadne z nas nie wymarze z pamięci tego, co było.
to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy,
bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem.
może nie jednym z najlepszych,
ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
nienawidzę go, ponieważ kocham go,
jak nigdy przedtem nie kochałam nikogo.
|
|
|
|