 |
Zanim wybiorę trzecią z cyfr w telefonie
wchodzę w kolejną dobę, puste serce jak peron
wypełniam je nadzieją, że kiedyś Ci opowiem
i wybaczysz mi wszystko
|
|
 |
Słyszę kroki. Z sekundy na sekundę coraz dalsze, coraz cichsze. I serce wali mi tak mocno omal nie rozwalają mojej klatki piersiowej. Dłonie drżą mi tak bardzo, że wszystko mi z nich leci. Czuję dziwne kłucie w sercu, czuję jak nogi uginają się pode mną tak jakby były z waty. Czuję, jak przed oczami robi mi się ciemno, nieudolnie próbuję oprzeć się o ścianę. Upadam. Chłody wiatr zaczął plątać moje włosy. Drżę. Łzy napływają mi do oczu i zaczynają powoli spływać po moich policzkach. Odszedł.. /inmyveins
|
|
 |
Tak wiele mam Ci dziś do powiedzenia
Wiem, tamten czas minął bezpowrotnie.
Tak być musiało, Ty najlepiej sam wiesz.
Tamte dni to przeszłość, dziś to wszystko wraca..
|
|
 |
Dzwoniłam wiele razy, nie raz z problemami
Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary
nadziei w lepsze jutro, wiary że damy radę.
|
|
 |
Ciągle ciebie przeklinam, kurwa tu nie ma przebacz
A mówiłeś, że śmiało mam na tobie polegać| Chada
|
|
 |
Nie zmrużysz oka znów, chcesz mnie mieć lecz chyba nie chcesz znać już. Nie umie czuć nic więcej niż żal do siebie, bo nie umie żyć z tym co wciąż czuje do Ciebie !!
|
|
 |
dziś wiem że pożądanie to najgorszy z narkotyków.Dziś już wiem lecz chyba za późno na wyrzuty bo każdy pocałunek tak bardzo był zatruty.
|
|
 |
dziękuję, że pokazałeś mi, że miłość nie jest dla mnie /inmyveins
|
|
 |
|
a bez Niego? wszystko inne traci na znaczeniu, staje się jakby nieistotne dla życia, znikome dla umysłu i wręcz niedostrzegalne, dla wciąż ledwo słyszalnych, uderzeń serca. / endoftime.
|
|
 |
Jak zawsze zaangażowałam się zbyt bardzo i upadłam mocno, nie dało mi to do myślenia i ciagle tak postępuje jestem naiwa być może ale jeśli coś mówię to szczerze.|19995
|
|
 |
I znowu wale krechę z myślą, że będzie tą ostatnią.
I albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto.
I rzuciłbym to dawno, rzuciłbym to tak, o,
jak każdy z nas chociaż, to już niezłe bagno
i krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy,
ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz. [...] Wielu z nas tu bez pracy zapierdala w drogich skokach, albo chlejmy znów do rana, gdy otworzą nowy lokal.
Rano piszę znów na projekt, albo pije znów za rogiem,
Matek dzwoni i się wkurwia, bo nie piszę znów za dobrze.
Wiem w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o niej. /Bons.
|
|
 |
'Umieram każdego dnia,
czekając na ciebie'
|
|
|
|