|
Nie zamierzam ci przeszkadzać w tej zabawie tak się zdarza
Po wszystkim złapiesz więcej niż porannego kaca
|
|
|
Zatańczę na twym grobie walczyka.
|
|
|
A potem wypalić Ci literkę L na czole. L jak loser. Bo takiej dziewczyny jak ja się nie oszukuje, dobrze o tym wiesz, do kurwy nędzy. Wiesz dobrze, że to obraza najcięższego kalibru. Pierdol się na tę chwilę, nie obchodzi mnie to z kim. Nic mnie nie obchodzi. Nie, Ty mnie obchodzisz, ale wiesz, od teraz najważniejsza jestem ja. Poradzę sobie. '
|
|
|
'Potrzebuję teraz trochę czasu i trochę samotności, żeby poukładać siebie od nowa. Zepchnęłam się bardzo głęboko, muszę więc dogrzebać się do tej dziewczyny sprzed kilku dni. Choć ta obecna nie jest przecież taka zła, jest po prostu smutna. Ludzie boją się smutku, jakby był zaraźliwy, choć to moja naturalna reakcja na otaczającą mnie rzeczywistość. Póki co chcę odbudować ten pancerz ochronny, bo w pewnym momencie o nim zapomniałam. A on wdarł się do środka. Wiem, teraz mam nauczkę - popękaną skorupkę i świadomość, że nie powinnam tęsknić za kimś, kto niekoniecznie śpi samotnie. Słowo przepraszam jest najgłupszym słowem świata, wyprzedzając nawet 'kocham Cię'. A mówisz, że Ci przykro. Uwierz kretynie, że mi bardziej, bo obiecałam sobie, że nie będę przez Ciebie płakać. Nie udało się. To nic nie zmienia, nie wymażę Cię ze swojej pamięci. Co mnie nie zabije, to mnie wkurwi, więc mam ochotę uderzyć Cię z całej siły, żebyś poczuł choć chwilę to, co ja.
|
|
|
„Jest tylko jedna zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Każdy ma prawo do własnego szczęścia”.
|
|
|
Chciałabym krzyczeć, ale nie mogę. Nie umiem. Próbuję, ale nie słychać nic, lub co najwyżej jakieś nędzne stęknięcie. Jak w tych snach, kiedy ktoś próbuje cię zabić, a ty nie możesz nawet krzyknąć, żeby postawić jakikolwiek opór. Ale to moje życie, a nie jakiś psychopatyczny majak. Wszystko, czego się dotknę, natychmiast zmienia się w kamień. Wszystko. Gdzie nie spojrzę, ludzie odwracają wzrok. Co nie powiem, sprawia, że uszy krwawią. Próbuję zapłakać, ale już nawet łzy we mnie nie zostały. Jestem wrakiem człowieka. Pustą skorupką, suchym oceanem, martwym pniem. Skreślonym przecinkiem... postawioną kropką.
|
|
|
No dawn, no day, I'm always in this twilight.
|
|
|
Jaki on musiał być wyjątkowy, że dla niego była gotowa na tak wiele.
|
|
|
I siedzę jak ta idiotka tłumacząc samej sobie, że nic nie dzieje się bez powodu. I nie rozpłaczę się naiwnie do słuchawki bo wiem, że to nic nie da. I nie powiem nikomu i nie wyszeptam jak mi teraz źle. Jak życie mnie zawodzi każdego dnia.
|
|
|
Mgła wije się wokół szyi.
Zamyka powieki.
Zabiera oddech.
Traci nadzieję.
Mało mi. Chcę więcej.
|
|
|
Twoje dłonie poranione słowami.
Po Twoim nadgarstkach spływa krew.
Spętane palce mordują każdą myśl.
Niespokojna dusza, bijące serce.
|
|
|
|