 |
Łożko zagracone stertą ubrań należy kiedyś posprzątać. Więc zabierasz się w końcu do pracy, wertujesz rzeczy, brudne, czyste. Podnosisz bluzkę, wąchasz, żeby sprawdzić czy nadaje się do następnego użycia. Uśmiechasz się. Znasz ten zapach, prawda? Nie zdążyłaś zamknąć oczu, a setka obrazów z wczorajszego wieczoru przesuwa się w myślach. To takie namacalne, jakby był obok, jakbyś mogła go za chwilę dotknąć, zobaczyć, pozwolić sercu zabić szybciej. Człowiek nie potrzebuje czyjegoś głosu, obecności, oczu, uśmiechu. Zobaczyć kogoś i porozmawiać, to nic. Poczuć kogoś, by móc przenieść się tam, gdzie wszystko się zaczęło, to właśnie jest warte wszystkiego. Czyiś zapach, który dotyka czulej niż dłoń. Więc siadasz i wtapiasz twarz w to jedno miejsce. Jest idealnie. Potrafisz się przenieść tam, gdzie chcesz, tam, gdzie jeszcze niedawno byłaś. To takie piękne móc poczuć jego obecność w chwili, gdy brakuje ci jego towarzystwa. [ yezoo ]
|
|
 |
♥ Jeśli ktoś tu jeszcze jest, jeśli ktoś coś czyta ( a może i nawet czeka ), to dla tych osób pragnę ogłosić, że wracam, mimo że nie odeszłam, to wracam do częsteszego pisania. Trochę mi tego brakowało, trochę się wydarzyło i trochę jest co opisywać. Dla cytatów nieswojego autorstwa założyłam osobną stronę, zapraszam: https://www.facebook.com/Wci%C4%85%C5%BC-trwam-w-miejscu-Utkn%C4%99%C5%82am-151738185172330/timeline/?ref=hl ♥
|
|
 |
Chciałabyś z nim być, ale coś Ci nie pozwala, coś cię hamuje, zatrzymuje. Wybierasz numer, by za chwilę móc mu powiedzieć, że chcesz, że kochasz, ale rezygnujesz, rzucając nim w stertę mokrych od łez poduszek. Chciałabyś by teraz był, tuż obok, by przytulił i pocałował, ale coś nie pozwala Ci się na to zgodzić. Przytulasz go, wiedząc, że to już za dużo, że tak być nie powinno. Chciałabyś go mieć, tylko na chwilę, dosłownie na parę minut, choć wiesz, że nie wypada. Czasami nienawidzisz go tak bardzo, że zaczyna Cię to boleć i wylewasz z siebie to uczucie, prosząc by coś się zmieniło, by było lepiej, łatwiej, żeby on był. Wyciągasz rękę i czekasz, kiedy ją złapie, ale on tego nie robi. Spóźniłaś się. Hamowałaś swoje uczucia przez ten cały czas, a kiedy okazało się, że kochasz, było już za późno. Właśnie go straciłaś, choć nigdy go nie miałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Piszę ten list jedynie dlatego, że znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za tobą i od kilku dni paraliżuje mnie i nie daje o niczym innym myśleć. Tu kiedyś wypadł mi talerz z rąk, bo nagle zjawiłeś się w moich oczach. A wczoraj, wyobraź sobie, założyłam bluzkę na lewą stronę. I przecież przeglądałam się w lustrze przed wyjściem. Ale jakbym nie widziała w nim siebie. Dopiero koleżanka w szpitalu zwróciła mi uwagę. Powiedz, czy to jest normalne? Tyle lat minęło, a wciąż nie mogę sobie poradzić z miłością do ciebie. | Wiesław Myśliwski
|
|
 |
Zupełnie jakby nastąpiło rozdarcie w materii, z której byłam stworzona, a on był jedyną nicią pod kolor, którą mogłam się załatać. | Jodi Picoult
|
|
  |
Twe ciało tak idealnie wpasowuje się w moje,że nie sposób stwierdzić,że jesteśmy jak dwie części układanki,które szukały siebie przez całe życie.Mam dla Ciebie prezent,to jest moje serce,które wyciągnąłem spod sterty zakurzonych wspomnień i bólu.Pierwszy raz od miesięcy dostrzega ono światło dziennie,które uderza w nie chyba za mocno,bo za szybko reaguje na uczucia.Dziś jest Twoje,nie oddawaj mi go,zachowaj je i dbaj o nie,bo mam tylko jedno.Wiem,że nie jest idealne,ale nie stać mnie na inne.Zadrapania można zakleić plastrem,lecz na ulotnienie się bólu musimy jeszcze trochę poczekać.Daj mu czas,tak wiele przeszło,musisz uważać jak będziesz go dotykać,jest bardzo wrażliwe i czułe na jakiekolwiek ruchy.Umierało tak wiele razy,że nie wiem jakim cudem jeszcze funkcjonuje.Wybawiłaś je,uzdrowiłaś i sprawiłaś,że mimo tak wielu przeszkód i powodów do tego by się poddać,ono wciąż chce kochać,ponadto intensywniej niż zazwyczaj.Jesteś wybawicielką,uzdrowicielką i nadzieją na jutro./mr.lonely
|
|
 |
Jest coraz ciężej, chociaż w sumie nic się nie dzieje.
|
|
 |
Nigdy nie będzie już jak kiedyś. To co minęło już nie wróci. Nie warto żyć wspomnieniami chwil, w których było nam z kimś cudownie. Nic dwa razy się nie zdarza. Choćbyśmy bardzo chcieli coś powtórzyć to się po prostu nie da, ludzie się zmieniają, okoliczności się zmieniają, nic już nie jest takie samo. A rozpaczliwe próby ratowania czegokolwiek i kolejne powroty mogą już tylko ranic. Czasem trzeba schować swe uczucia na dnie serca i iść dalej. Czasem po prostu nie ma innego wyjścia...
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie? Pamiętasz kolor moich oczu? A pamiętasz barwę mojego głosu? Pamiętasz to, kiedy pierwszy raz usłyszałeś mój głos, i spławiłam Cię, bo nie miałam czasu, wtedy się pokłóciliśmy. Pamiętasz tą pierwszą kłótnie? Po której nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. Pamiętasz to? Najdłuższy okres, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą. Okres, w którym trudno Nam było odezwać się do siebie. Po tygodniu jednak to Ty przeprosiłeś. Pamiętasz te pierwsze przeprosiny? Pierwsze i nie ostatnie. Pamiętam to jeszcze, że nigdy nikogo nie przepraszałeś. Byłeś zimnym draniem i nie potrafiłeś wydusić z siebie tych słów. Do mnie jednak się przełamałeś.Pokazałeś mi,że jestem dla Ciebie kimś bliskim. Pamiętasz to? Bo ja bardzo dokładnie. Pamiętam, kiedy przyznałeś się, że jesteś zimny, ale, że nie chcesz mnie ranić. Przyznałeś się do błędu, i po raz pierwszy przyznałeś mi rację. Pamiętasz? Pamiętasz tą przyjaźń ponad wszystko? Powiedz mi teraz, co się z Nami stało? Gdzie to wszystko jest?
|
|
 |
" Gdy rozsypię się na tysiąc kawałków znów,
Ty mnie naprawisz, będziesz przy mnie, już zawsze tu,
Nic nie zastąpi Ciebie mi, wszystko jest jak chcemy,
dzięki Tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. "
|
|
 |
"Jeśli kochasz, znajdziesz czas, nie mając ani jednej chwili..."
|
|
|
|