![każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym jak sobie nie radzę](http://files.moblo.pl/0/2/82/av65_28217_na_bloga1234567ijhbvfcdsw.jpg) |
każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę
|
|
![kompletnie nie rozumiem twojego zachowania. uwielbiałam kiedy dzwoniłeś do mnie o 2 w nocy tylko po to żeby powiedzieć mi jak bardzo mnie kochasz kiedy przepraszałeś za wszystko nawet najmniejszą głupotę przytulałeś całowałeś. a później? przestałeś się oddzywac nie pisałeś nie dzwoniłeś nie było cię dwa miesiące ! teraz kiedy myślałam że zapomniałam że poradziłam sobie z uczuciem do ciebie jak gdyby nigdy nic piszesz do mnie i tłumaczysz się z tego że w sobotę nie byłeś na żadnej imprezie.. do cholery ogarnij się! zaprzątasz moje myśli właśnie teraz kiedy ja powinnam się skupić tylko na maturze. paradoksalnie](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
kompletnie nie rozumiem twojego zachowania. uwielbiałam, kiedy dzwoniłeś do mnie o 2 w nocy, tylko po to, żeby powiedzieć mi jak bardzo mnie kochasz, kiedy przepraszałeś za wszystko, nawet najmniejszą głupotę, przytulałeś, całowałeś. a później? przestałeś się oddzywac, nie pisałeś, nie dzwoniłeś, nie było cię dwa miesiące ! teraz, kiedy myślałam że zapomniałam, że poradziłam sobie z uczuciem do ciebie, jak gdyby nigdy nic, piszesz do mnie i tłumaczysz się z tego, że w sobotę nie byłeś na żadnej imprezie.. do cholery ogarnij się! zaprzątasz moje myśli właśnie teraz, kiedy ja powinnam się skupić tylko na maturze. /paradoksalnie
|
|
![wieczór jak każdy inny siedziałam w domu przygotowując się do matury kiedy na wyświetlaczu mojego telefonu pojawił się komunikat: '1 nowa wiadomość'. nieznany numer? zdziwiłam się i odczytałam sms: 'Hej co u ciebie? ' . serce zaczęło rozrywać mi klatkę piersiową. nie to nie możliwe przecież to nie może byc ON. szybko przeglądnęłam nasze stare rozmowy na fejsie w poszukiwaniu fragmentu w którym podał mi swój numer. O KURWA ! tak dokłądnie taka była moja reakcja kiedy numer z wyświetlacza zgadzał się z tym z fejsa. szybko wykręciłam numer do koleżanki nie zważając na to że jest już dawno po północy. musiałam jej to powiedziec ! później odpisałam mu na sms ręce mi drżały cała się trzęsłam. nie jestem w stanie opisać tego jakie uczucie mną wtedy targało. jednocześnie krzyczałam w sobie że go nienawidzę ale cieszyłam się że napisał. jednak coś musi być na rzeczy do cholery nie mogę być dla niego obojętna ! paradoksalnie](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
wieczór jak każdy inny, siedziałam w domu przygotowując się do matury kiedy na wyświetlaczu mojego telefonu pojawił się komunikat: '1 nowa wiadomość'. nieznany numer? zdziwiłam się i odczytałam sms: 'Hej, co u ciebie? ;)' . serce zaczęło rozrywać mi klatkę piersiową. nie, to nie możliwe, przecież to nie może byc ON. szybko przeglądnęłam nasze stare rozmowy na fejsie w poszukiwaniu fragmentu,w którym podał mi swój numer. O KURWA ! , tak- dokłądnie taka była moja reakcja, kiedy numer z wyświetlacza zgadzał się z tym z fejsa. szybko wykręciłam numer do koleżanki, nie zważając na to, że jest już dawno po północy. musiałam jej to powiedziec ! później odpisałam mu na sms, ręce mi drżały, cała się trzęsłam. nie jestem w stanie opisać tego, jakie uczucie mną wtedy targało. jednocześnie krzyczałam w sobie, że go nienawidzę, ale cieszyłam się, że napisał. jednak coś musi być na rzeczy, do cholery, nie mogę być dla niego obojętna ! /paradoksalnie
|
|
![dlaczego nie potrafię patrzeć na nikogo innego tak jak na Ciebie? dlaczego nikt nie jest w stanie mi Ciebie zastąpić? dlaczego gdy staję się silniejsza Ty o sobie przypominasz? mam wrażenie że robisz to specjalnie.. tak jakbyś o wszystkim wiedział.. paradoksalnie](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
dlaczego nie potrafię patrzeć na nikogo innego tak jak na Ciebie? dlaczego nikt nie jest w stanie mi Ciebie zastąpić? dlaczego gdy staję się silniejsza Ty o sobie przypominasz? mam wrażenie, że robisz to specjalnie.. tak jakbyś o wszystkim wiedział../paradoksalnie
|
|
![mieszkali od siebie zaledwie 7 km. chodzili do szkoły w tym samym mieście. pisali ze sobą ponad rok ale nigdy nie odważyli się ze sobą spotkać. aż do wieczora w którym zupełnie przypadkiem wpadli na siebie na jednej z imprez. od tego momentu żyją w innym rytmie rytmie miłości paradoksalnie](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
mieszkali od siebie zaledwie 7 km. chodzili do szkoły w tym samym mieście. pisali ze sobą ponad rok, ale nigdy nie odważyli się ze sobą spotkać. aż do wieczora, w którym zupełnie przypadkiem wpadli na siebie na jednej z imprez. od tego momentu żyją w innym rytmie, rytmie miłości/ paradoksalnie
|
|
![jeszcze niedawno byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszytko. uwielbiałam jak całowałeś mnie po szyi kochałam nasze wspólne godziny spędzone na wygłupach wieczory i poranki kiedy mogłam zasypiać i budzić się w twoich ramionach doskonale wiesz jak bardzo lubiłeś na mnie patrzeć kiedy spałam kiedy chodziłam w twojej koszulce.. rozmowy przez telefon do później nocy dawały mi siłę na kolejny dzień.. a dziś? dziś nie stać nas nawet na głupie 'siema' na szkolnym korytarzu. kto by pomyślał że kiedyś będziemy dla siebie tak obcy. paradoksalnie](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
jeszcze niedawno byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszytko. uwielbiałam jak całowałeś mnie po szyi, kochałam nasze wspólne godziny spędzone na wygłupach, wieczory i poranki kiedy mogłam zasypiać i budzić się w twoich ramionach, doskonale wiesz jak bardzo lubiłeś na mnie patrzeć kiedy spałam, kiedy chodziłam w twojej koszulce.. rozmowy przez telefon do później nocy dawały mi siłę na kolejny dzień.. a dziś? dziś nie stać nas nawet na głupie 'siema' na szkolnym korytarzu. kto by pomyślał, że kiedyś będziemy dla siebie tak obcy. /paradoksalnie
|
|
![to wszystko działo się zbyt szybko. żyłam z minuty na minute z dnia na dzień z tygodnia na tydzień. cieszyłam się czekałam płakałam. nikt nigdy nie zafundował mi tylu emocji co Ty. nikt inny nie działał na mnie w taki sposób jak Ty.. a co najważniejsze dzięki Tobie nauczyłam się wielu istotnych rzeczy. dziękuję Ci za to! zrozumiałam że nie jesteś dla mnie.](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
to wszystko działo się zbyt szybko. żyłam z minuty na minute, z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. cieszyłam się, czekałam, płakałam. nikt nigdy nie zafundował mi tylu emocji co Ty. nikt inny nie działał na mnie w taki sposób jak Ty.. a co najważniejsze dzięki Tobie nauczyłam się wielu istotnych rzeczy. dziękuję Ci za to! zrozumiałam, że nie jesteś dla mnie.
|
|
![sobotni czill świętowałyśmy moje urodziny. ja szalałam z przyjaciółkami na parkiecie on nie miał odwagi żeby do mnie podejść. widziałam zazdrość w jego spojrzeniu kiedy jakiś przystojniak prosił mnie do tańca. nie mógł znieść myśli że może mnie mieć ktoś inny. nabrał odwagi i w końcu podszedł.. złapał moją dłoń a w moim brzuchu rozszalały się motylki przyciągnął mnie do siebie i przytulił silnymi ramionami odgarnął moje włosy wyszeptał do ucha 'wszystkiego najlepszego mała' a pode mną ugięły się kolana dreszcze przeszły po całym ciele nasze spojrzenia przeszywały się na wskroś aż w końcu jego delikatne usta spotkały się z moimi spojrzałam w jego błękitne oczy i wiedziałam że będzie mój na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
sobotni czill, świętowałyśmy moje urodziny. ja- szalałam z przyjaciółkami na parkiecie, on- nie miał odwagi żeby do mnie podejść. widziałam zazdrość w jego spojrzeniu, kiedy jakiś przystojniak prosił mnie do tańca. nie mógł znieść myśli, że może mnie mieć ktoś inny. nabrał odwagi i w końcu podszedł.. złapał moją dłoń a w moim brzuchu rozszalały się motylki, przyciągnął mnie do siebie i przytulił silnymi ramionami, odgarnął moje włosy, wyszeptał do ucha 'wszystkiego najlepszego mała' a pode mną ugięły się kolana, dreszcze przeszły po całym ciele, nasze spojrzenia przeszywały się na wskroś aż w końcu jego delikatne usta spotkały się z moimi, spojrzałam w jego błękitne oczy i wiedziałam, że będzie mój, na zawsze.
|
|
![Jestem szczęśliwa!!!!! :D](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28044_2227869837_224e1d3ea9.jpg) |
Jestem szczęśliwa!!!!! :D
|
|
!['za każdym razem kończy się to tak samo. on odchodzi bo albo stwierdził że to jednak nie jest to albo pojawiła się inna lepsza ode mnie. może na prawdę jestem zbyt łatwa i naiwna skoro wciąż wierzę że ktoś na prawdę mnie pokocha.' briefly](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
'za każdym razem kończy się to tak samo. on odchodzi, bo albo stwierdził, że to jednak nie jest to, albo pojawiła się inna, lepsza ode mnie. może na prawdę jestem zbyt łatwa i naiwna, skoro wciąż wierzę, że ktoś na prawdę mnie pokocha.' /briefly
|
|
![a teraz bądź cicho. Nic nie mów. wsłuchaj się w bicie naszych serc szelest oddechu. dotknij mojej ręki spójrz mi w oczy. słyszysz jak moje serce bije szybciej jak lgnie do Ciebie? widzisz mój wzrok i już wiesz że Cię kocham](http://files.moblo.pl/0/2/80/av65_28024_large.jpg) |
a teraz bądź cicho. Nic nie mów. wsłuchaj się w bicie naszych serc, szelest oddechu. dotknij mojej ręki spójrz mi w oczy. słyszysz jak moje serce bije szybciej, jak lgnie do Ciebie? widzisz mój wzrok i już wiesz, że Cię kocham ;*
|
|
|
|