 |
tak jestem kobitą . . popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane " ciągnąć " , śmieje się jeszcze bardziej, gdy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieję, wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć, co miałam tam zrobić, ukrywam swój bul przed tymi, których kocham, mówię " to długa historia ", gdy nie chcę wyjaśniać tego, czego nie chcę, płaczę częściej niż myślisz, dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy, jestem silna dlatego, że muszę, a nie chcę, słucham Cię nawet jeśli Ty nie słuchasz mnie.
|
|
 |
lubię się przy tobie śmiać, płakać, skakać,
tańczyć, śpiewać, mówić głupoty... ogólnie lubię być przy tobie.
|
|
 |
wtedy sukces, idealny zbieg okoliczności zawarty był, w każdym z tamtych uśmiechów, promienie słońca przebijające źrenice, to było warte, warte wszystkiego. za każdym razem, uwiecznianie chwil na błahych kadrach, by nie zapomnieć, by stały się wieczne i trwały najdłużej, znacznie dłużej niż My, chociaż każde z Nas doskonale wiedziało, że tych wszystkich uczuć, tego co tak naprawdę było i jest pomiędzy Nami, nigdy nie będziemy w stanie, umieścić w żadnych pikselach. / endoftime.
|
|
 |
dziękuję za kłamstwa, przez chwilę były miłe.
|
|
 |
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.
|
|
 |
miliony myśli, tych prawdziwych traktowanych jako żarty, ukrywane uczucia gdzieś, pomiędzy każdym ze słów, chwile zawahania, pustka opętała wnętrze, tamten uśmiech zastąpiony znikomym znakiem zapytania, to było coś co czuliśmy, co nigdy nie miało prawa wyjść na jaw, to bolało i, przegrało wraz z naszym odłożeniem siebie na później. / endoftime.
|
|
 |
przytul mnie, tak cholernie mocno. potrzebuję tego. / rebellioous ♥
|
|
 |
dziś nie odbieram już telefonu, nie analizuję starych esemesów zatrzymanych gdzieś na dnie skrzynki odbiorczej, nie czytam zapełnionego milionami rozmów archiwum na gadu, nie przeglądam jego zdjęć uśmiechając się do ekranu, nie zwracam uwagi na jego imię widniejące w prawym dolnym kąciku pulpitu, nie wierzę w jego słowa, w te obietnice, dzisiaj nie czuję już nic, dla mnie dzisiaj on już nie istnieje. / endoftime.
|
|
 |
|
Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię, nie ma nas. Nie ma jutra, tak samo jak wczoraj, które mnie oszukało.
|
|
 |
nie , ludzie się nie zmieniają , po prostu w pewnym momencie pokazują się nam z tej drugiej strony.
|
|
|
|