 |
choć zima się kończy, nie ubywa bałwanów. /PeeRZet
|
|
 |
teraz mi polej, zdrówko za etap ten. /PeerZet
|
|
 |
on jest wszystkim, wszystko jest nim. /Junior Stress
|
|
 |
i pewne sprawy na mój wiek nie przystoją. młody kojot, przeciwko starszyźnie z bronią, konwenansom, regułom, etykietom. społeczeństwo chce Cię równać gdy wystajesz ponad beton. /Rover
|
|
 |
chcesz ufać planom? nie próbuj nawet, nie warto. lepiej żyć tym, co masz, grać najniższą stawką, niż oparty o samotność bujać się nad przepaścią. jest jeden problem, nie umiem odpuścić tak łatwo i poddać się na wiatry losu nawet nie walcząc. /Rover
|
|
 |
życzą mi zdrowia, szczęścia, miłości. ziom, z tą ostatnią znowu wpadłem w poślizg. /Rover
|
|
 |
jak spędzam urodziny... naprawdę chcesz wiedzieć? pół dnia czytam książki, pół patrzę przed siebie. /Rover
|
|
 |
wiem, że jestem sam. odwracam piątki tyłem do siebie i tworzę serce. nawet cyfry sugerują, że za czymś tęsknię. za czymś czego nie chcę, czego sam się wyrzekłem. /Rover
|
|
 |
czujesz jakoś inaczej każde uczucie. /Rover
|
|
 |
nigdy nie wiedziałem czego sam w tym życiu szukam. /TMK aka Piekielny
|
|
 |
czasem wybucham - wiem o tym. czasem nie słucham - wiem o tym. nigdy nie ufam - wiem o tym, ale nic nie uspokaja mnie tak jak jej dotyk. /TMK aka Piekielny
|
|
 |
bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem. /TMK aka Piekielny
|
|
|
|