 |
Zakopane, lato 2011. Tylko siostra, szwagier, TY i ja. Termy Bania, najlepsze a zarazem najgorsze wakacje w moim życiu. Myślałam, że gdy zobaczysz mnie w bikini, zobaczysz moje ciało, które jak na mój wiek było naprawdę DOBRZE rozwinięte, coś się stanie. Faktycznie, robiłeś jakieś zaloty, ale wydaje mi się, że szwagier nagadał Ci jakiś pierdół. No w końcu ja miałam tylko 17 lat, a Ty 26. Dla niego to było nie pojęte, że mógłbyś się kręcić wokół dziecka. I może dobrze, że w końcu, choć bez uprzedzenia, się wycofałeś. Coś w tych myślach było prawdą. Zastanawiam się tylko kto tak naprawdę był tym "dzieckiem". Bo wiesz, ja mimo, że byłam nastolatką, potrafiłabym powiedzieć prosto z mostu, żeby ktoś nie robił sobie nadziei. A nie owijać w bawełnę, pisać słodkie sms'y, prosić o spotkania, przychodzić do moich rodziców na obiad, wyciągać na przejażdżki, rozmawiać, odwozić z imprezy do domu, opiekować się i z dnia na dzień tak po prostu zniknąć - "puff". Bajka skończona.
|
|
 |
Przykro mi, że nie widzisz we mnie tego, co chciałabym żebyś widział. Że nie wspierasz mnie tak , jak na to zasługuję. Że nie ma Cię przy mnie wtedy, gdy najbardziej tego potrzebuję. Że nie tęsknisz za mną tak bardzo, jak ja za Tobą. Wszystko jest nie tak jak być powinno. Nawet ja, nie jestem już taka, jaką powinnam być...
|
|
 |
Byłam na imprezie, stałam na balkonie i paliłam papierosa. Jak się okazało na tej samej imprezie był też mój były. Podszedł do mnie i zagadał. Mówił, że tylko mnie kochał i że chciałby do mnie wrócić. Wręcz mnie błagał, żebyśmy byli znowu razem. Popatrzyłam na Niego... Roześmiałam się mu w twarz i wyszłam z imprezy odpalając kolejnego papierosa.
|
|
 |
Lubię go budzić. Słuchać 6 sygnałów i śmiać się na myśl jak przeklina budzik zanim przypomni sobie że to ja miałam zadzwonić. Lubię gdy odbiera telefon i ma taki mruczący, rozczulający serce głos z którego mało można zrozumieć ale to w ogóle nie jest wtedy ważne. Dzięki niemu uśmiecham się rano pomimo totalnego niewyspania bo po raz kolejny tylko mówiliśmy, że pożegnamy się wcześniej żeby odespać. On jest wiosną. Myślę, że tylko dzięki niemu cieszy mnie śpiew ptaków za oknem, a zieleń drzew na prawdę symbolizuje nadzieje./bekla
|
|
 |
don't be scared, i'm right here♥
|
|
 |
Kotku, głowa do góry. Dasz radę i nie przejmuj się tym, co mówią inni. Jesteś silną kobitką i pokonasz wszelkie trudności. Musisz tylko w to uwierzyć. Musisz uwierzyć w siebie!!
|
|
 |
" Powspominajmy razem. Może przypomni nam się, jacy byliśmy dla siebie ważni...
|
|
 |
Dużo ludzi boi się mówić, co chcą. Dlatego nie dostają tego, co chcą.
|
|
 |
Jesteś wszystkim o czym myślę, wszystkim o czym śnię...
|
|
 |
Kochać to widzieć siebie w kimś innym. ♥
|
|
 |
"Zmienia się świat, my też się zmieniamy, choć dalej jesteśmy w tym życiu sobą
i póki wciąż jesteś przy mnie to ja będę przy Tobie na stałe,daje Ci słowo."
|
|
 |
Cz1 W styczniu jestem mokrą po lepieniu bałwana rękawiczką, która schnie powolnie na kaloryferze w korytarzu. W lutym jestem nieśmiałym przebiśniegiem, którego przedwcześnie obudziły promienie słońca. W marcu jestem kolorową pisanką stworzoną przez małą dziewczynkę przy pomocy babci, która robi najlepsze bułki z jagodami na świecie. W kwietniu jestem tortem urodzinowym, wiatrem bujającym huśtawkę i małą białą chmurką na błękitnym niebie. Tobie też przypomina ona dzieciństwo? W maju jestem kwitnącą jabłonią i zapachem świeżo skoszonej trawy. W czerwcu jestem falą na dopiero grzejącym się jeziorze i uśmiechem dziecka budującego obok zamek z piasku. W lipcu jestem intensywną czerwienią szminki którą z trudnością odnajduje się w torebce. W sierpniu jestem migoczącą gwiazdą naprzeciwko twojego okna, której zwierzasz się każdego wieczora z trosk codziennego życia. We wrześniu jestem orzechem na leszczynie twarda na zewnątrz i miękka w środku, trudna do rozłupania, ale przyjemna do zjedzenia.
|
|
|
|