|
2. pamiętasz cokolwiek? może przypominasz sobie tą euforię? nie wiem czy od początku to była miłość, ale teraz widać, że te dwie połówki jabłek dojrzały i doskonale do siebie pasują. a pamiętasz jak dałam Ci kluczyk do mojego serduszka? znaliśmy się zaledwie pięć dni, ale jestem pewna, że to nie był błąd, nie mamy prawa śmiać się z pośpiechu, iż bez ryzyka by nie było nas, nie mogłabym wbijać Ci do pokoju i gubić wszędzie rude włosy, ty nie mógłbyś wchodzić do mojego domu jak do siebie, ja nie wiem jakby wyglądałby dzisiejszy mój świat bez Ciebie, może i bym miała kogoś, ale nigdy bym nie była tak szczęśliwa jak przy Tobie, bo kto by pokochał taką samolubną wariatkę, która musi mieć na wyłączność swój skarb, kto by wiedział że uwielbiam kawę mrożoną, kto by zamiast kwiatów przynosił mi coraz większe to pluszaki, kto by znosił te gorące i zimne ze mną wieczory, kto by siedział pod moim pantoflem, kto by chciał poślubić taką przylepę znając każdą jej wadę, no kto jak nie Ty kochanie?
|
|
|
chcę pielęgnować nasze uczucia i z całego serca pragnę żebyś z dnia na dzień był z nas coraz bardziej dumny. nie możemy pozwolić poczuć innym satysfakcji, że jednak nie potrafimy stworzyć idealnego obrazu. przecież gdyby przyłożyć nas na kartkę białego papieru to jesteśmy czystym przykładem prawdziwej miłości, o którą trzeba walczyć, aż do samego końca i jeszcze dłużej. tyle razy ludzie podkładali nam pod nogi coraz to wyższe stopnie, żeby się potknąć. najwyraźniej jak jesteśmy wciąż razem to ich starania poszły na marne. tylko my na tym skorzystaliśmy, przekonaliśmy się ile jesteśmy w stanie dla siebie zrobić by być najszczęśliwszymi stworzeniami na tej galaktyce.
|
|
|
miłość? jak już jesteś to proszę trwaj od pierwszego uśmiechu aż do ostatniego.
|
|
|
Nie płacz przeze mnie. Nie krzycz na mnie. Nie bądź obojętna dla mnie. Kochaj... /franekkk
|
|
|
cz1 / Nie napotkałem jeszcze dnia by uśmiechać się do ludzi bez wypisanego bólu w przekrwawionych gałkach ocznych. Zawsze, gdy raniłem kobietę mojego życia cierpiałem razem z Nią. Chociaż nie powiem, że jestem idealny, bywałem w ukryciu. Nigdy nie pozwoliłem sobie na spotkanie z Nią w takiej chwili. Przepraszałem. Robiłem wszystko by mi wybaczyła. Bywało odwrotnie. Nigdy nie ułożyło się tak jakbym chciał. Musiałem coś zepsuć. Zawaliłem jedną sprawę i posypał się cały związek.Nasze wspólne życie. Mogliśmy się nazywać gwiazdami. Słońce i księżyc. Ty dla mnie byłaś zawsze. Nieważne czy to był piękny dzień czy może pochmurna noc. Każdego poranka mogłem być pewny, że mnie kochasz. Ty musiałaś się domyślać. Nigdy nie lubiłem mówić otwarcie o uczuciach. Bałem się ich. Wiedziałem, że jeżeli Cię kocham to kiedyś zranię. Gdy zrobiłem to pierwszy raz czułem, że to nie ostatni. Zawsze mówiłem Ci o zdradzie. Nie znosiłaś kłamstw. Przygryzałaś wargę. Całowałaś mnie do utraty tchu.
|
|
|
cz2 / Twierdziałaś, że nic się nie stało, każdemu może się zdrarzyć. Byłem tak w Tobie zakochany, że nie wyobrażasz sobie z jakim bólem kocham Cię do dziś. Nie może do mnie dotrzeć, że to dwa lata jak nie jesteśmy razem. Dwa lata, jedna liczba, dla mnie mnóstwo czasu. Wiesz ile to dni? Przecież ja bez Ciebie nie wytrzymowałem dwóch godzin, a co dopiero ponad sześć set dni. Będę musiał przetrwać tak do końca życia z częścią Ciebie w sercu. Czy boli? Nieważne. Teraz ja mam kolej cierpieć. Przeboleje kolejne lata by cieszyć się Twoim szczęściem. /franekkk
|
|
|
Kolejna zagadka - kłamstwem. Kolejne słowo - kłamstwem. Kolejna miłość - końcem.
|
|
|
|