 |
Dziś wyjezdzam na wakacje. Kolejna przygoda. Może pomoże? Chociaż trochę? Z dala od tego miejsca. Nic mi Cie nie bedzie przypominać. Oprócz mnie samej. Nowe znajomości. W końcu czekałam na ten wyjazd tak długo. Musi się udać. Musi być dobrze.
|
|
 |
Kolejny dzień. Kolejna szansa by coś zmienić. Obym tylko miała na to siłę.
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć co czujesz. Na jeden dzień stać się Tobą. Wejść do Twoich myśli. Wiedziałabym wzzystko. Czy masz mnie gdzieś, czy jednak coś dla Ciebie znaczę. Czy czujesz złość, tęsknotę, miłość czy obojętność. Czym by to nie było chcę wiedzieć. Nic tak nie wkurza jak ta cholerna niepewność. To ona mnie zabija. Nie Ty.
|
|
 |
Nic Cię tak nie ściąga na dno jak nieodwzajemniona miłość.
|
|
 |
Związek to sprawa dwóch osób. Jeżeli tylko jednej stronie na tym zależy to jest już stracone. I zawsze cierpi ten komu bardziej zależy. Niestety miłość to nie tylko czułe słówka, przytulanie, pocałunki.. To także ból, łzy, cierpienie.. Nie tylko radość. Kiedy tylko jednej osobie zależy jest to głównie smutek i gorycz.
|
|
 |
Chciałabym spotkać się z Tobą. Wyjaśnić wszystko. Próbować to naprawić. Ale skoro Ty sie o to nie starasz to ja jestem bezsilna. Nie mogę mieć już nadzieji. Ona już nie ma sensu. To co nas łączyło chyba rzeczywiście nie miało sensu.
|
|
 |
Widocznie nie jest nam pisane się spotkać. Wyjaśnić wszystko. Widocznie szkoda zachodu i nerwów.
|
|
 |
Muszę nauczyć się nie przywiązywać do ludzi. Oni przychodzą, potem odchodzą. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Muszę zrozumieć, że Ty to już przeszłość. A nie można żyć przeszłością. Życie biegnie dalej. Czy tego chcesz czy nie. Nie cofniesz czasu i nie zmienisz tego co było. Dlatego muszę walczyć o kolejne dni. O przyszłość. Bo ona kiedyś też stanie się przeszłością. Żeby nie żałować i nie chcieć jej potem zmieniać gdy już będzie za późno. Znowu.
|
|
 |
Myślałam, że istnieje jakiś limit pecha. Ale widocznie mnie on nie obowiązuje.
|
|
 |
Nie wiem kiedy znów uwierzę, że życie ma sens. Czy kiedykolwiek jeszcze w to uwierzę.
|
|
 |
Jest mi źle. Naprawdę bardzo źle. I chciałabym z kimś o tym porozmawiać, podobno to pomaga. Tylko co ja właściwie miałabym powiedzieć? Że boli mnie serce i nie chcę żyć? Że zmarnowałam sobie to życie na własne życzenie? Że chociaż to jego wina, to mogłam nie być tak bardzo naiwna? Słyszałam, że dobry ze mnie psycholog, że słucham i doradzam, że dzięki temu co mówię jest lepiej. Szkoda, że nie potrafię być takim psychologiem dla siebie, że nie potrafię pomóc samej sobie.
|
|
 |
to te dni w których wszystko idzie w złym kierunku. to te dni których zaciagasz się dymem z papierosa a z każdym buchem,to wszystko wookolo staje się coraz trudniejsze. to te dni, których zastanawiam się gdzie popełniłam błąd, w którym momencie życia powinnam zmienić siebie. to te dni, gdzie jesteś zupelnie sa mna sam ze swoimi słabościami,problemami,swoim pieprzonym , niepoukladanym życiem.
|
|
|
|