 |
|
uczucie, że gnijesz tutaj, że świat cię dusi. to powietrze. tlen, dzielenie go z innymi. szukasz siły na kolejny dzień, widząc jak bardzo potrzebują cię najbliżsi, jak boją się tego co się z tobą dzieje. nie rozumiesz życia i tego, co się stało, jak. gdzie podział się człowiek, który zapewniał, że jakoś wydostaniecie się z tego bagna? dlaczego, cholera, właśnie on - uosobienie hartu ducha, siły i walki, się ot tak poddał?
|
|
 |
|
i nie obiecuję, że Cię nie opuszczę. bo to zrobię. ostatniego dnia mojego życia. a dokładnie, chwilę po jego końcu.
|
|
 |
|
nic nie zabija równie doszczętnie niż uczucie tęsknoty, które jest tylko bliskością w oddaleniu.
|
|
 |
|
- cześć, kocham Cię. - powiedziała zdejmując z jego głowy fullcapa. - zostawiam Ci kawałek serca, a to biorę w depozycie bo wiem, że na nic innego względem mnie Cię nie stać.
|
|
 |
|
cieszę się, że byłeś. nie istotne, że Cię nie ma. istotne, że mam przeszłość w którą mogę się przenosić zaraz po zaśnięciu, tuż przed przebudzeniem i w trakcie snu, kiedy panicznie jeżdżę ręką po łóżku prymitywnie Cię szukając zamiast koca, kiedy jest mi zimno.
|
|
 |
|
po śmierci pójdę do nieba,
bo piekło przeżywam na ziemi.
|
|
 |
|
i gotowa byłabym kupić Pezetowi bukiet róż, za wszystkie
piosenki jakie ma, które tak bardzo pomagają mi w życiu.
|
|
 |
|
niektóre piosenki, gdy ich słuchamy samotnie, po prostu bolą.
|
|
 |
|
doprowadziłeś mnie do stanu,
w którym cholernie ciężko bez Ciebie jest mi funkcjonować.
|
|
 |
|
najlepszym pamiętnikiem jest serce. ono pamięta o tych,
którzy są tego godni.
|
|
 |
|
Może i lepiej, że nie jesteśmy razem. Może i lepiej, że mnie nie kochasz,
bo łatwiej mi z tym, że nie mogę cię zdobyć niż z tym, że mogę cię stracić.
|
|
 |
|
Nie było jeszcze na tyle zimno, żeby siedzieć w domu. Nie pamiętam może aż tak dokładnie, jak to było ale spotkałam się z Nim, może całkiem przypadkiem. Wiedziałam, że jest inny niż sobie wyobrażałam. W tamten wieczór odprowadził mnie. Był inny, już wtedy to wiedziałam. Dał się zapamiętać, wbił się bardzo dobrze z moją pamięć. Uśmiechałam się cały dzień, tylko dlatego, że facet pochylił się nade mną i pożegnał.
|
|
|
|