 |
gdy naprawdę ci zależy słowa mogą być zbyt ostre. /bisz
|
|
 |
doskonale wiedziałam gdzie Go dziś znajdę. zupełnie samego, zmarzniętego z paczką fajek w kieszeni."brakuje mi Jej" szepnął,czując,że stoję tuż za Nim."tak cholernie mi Jej brakuje.gdybym tylko mógł oddać swoje życie,by tylko Ona znów mogła powrócić na ten świat-zrobiłbym to".powiedział odpalając papierosa."każdego dnia Ona jest przy Tobie.nie widzisz Jej,ale Ona widzi Ciebie.nie możesz Jej dotknąć,za to Ona tak.nie możesz patrzeć,jak się porusza,śmieje albo mówi-ale Ona widzi to codziennie.kochasz Ją,a Ona kocha Ciebie"."skąd mam wiedzieć,czy ta miłość jest odwzajemniona,skoro Jej już tu nie ma?"."to Twoja matka,a Ty byłeś Jej jedynym synem.zająłeś miejsce w Jej całym maleńkim sercu.liczyłeś się tylko Ty.oddałaby za Ciebie życie."powiedziałam,chwilę później mając Go w ramionach."gdyby żyła,byłaby z Ciebie dumna"szepnęłam,słysząc Jego spadające łzy. [ yezoo ]
|
|
 |
nadejdzie dzień, zostawimy najbliższych.
nieskończone rozdziały, nieposkładane zapiski. /w.e.n.a.
|
|
 |
za tymi których dotyk, stał się tak nierzeczywisty,
że bezsilność spłynęła, łzami poprzez policzki,
|
|
 |
Wczoraj czułeś smak ust i puls, dziś nie czujesz nic już. /skor
|
|
 |
Dzisiaj, kiedy staliśmy tak z ludźmi nad Ich grobami, szepcząc wspominaliśmy czas, kiedy byli tutaj, obok przy Nas. Zastanawialiśmy dlaczego tak jest, że życie zabiera Nam ludzi, którzy tak naprawdę niczym nie zawinili? Dlaczego zamiast podarować jeszcze jedną szansę na oddech, zamyka Im powieki zatrzymując rytm serca, ciała zakopując pod ziemię? Przez nasze myśli kilkaset razy przewijały się Ich uśmiechy, słowa zatrzymane gdzieś na dnie serca i czyny zapisane w pamięciach. Pomimo świadomości, że nie ma Ich już z Nami, że może już nigdy się nie zobaczymy, to w Naszych sercach trwają nadal, żyją przypominając o sobie każdego dnia. / Endoftime, z tamtego roku.
|
|
 |
Wiesz, cieszę się że nie zwątpiliśmy w to że możemy być razem po tym wszystkim. Że nie zostawiliśmy siebie tylko walczyliśmy. Żal byłoby już Cię więcej nie zobaczyć, nie przytulić, nie pocałować, nie obudzić się obok Ciebie, nie czuć Twojego oddechu, nie robić razem śniadań, kolacji, nie gubić się razem w Krakowie. Z kim wtedy jeździłabym autobusem 129? z kim spałabym w tym samym pokoju nr2? Mam pewność że jeszcze nie raz to wszystko się stanie. Dziękuje Ci za te pół roku. /zielonyludzik
|
|
 |
boli mnie Jego nieobecność. brak dotyku. spojrzeń, które wywoływały natychmiastowy uśmiech. przytuleń, momentami tak mocnych, że mogłam czuć się w zupełności bezpieczna. pocałunków obdarzających moje ciało ciepłem. zapachu, który przypominał, że ciągle tutaj jest. serca, gwarantującego miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
zupełna cisza. aromat kawy ogarnął już cały pokój. niebo jest wypełnione gwiazdami. zastanawiam się, którą z nich jesteś Ty. nie chcę już tęsknić. pragnę byś w końcu wrócił. usiadł obok i bez jakichkolwiek wyjaśnień przytulił. każdego dnia czuję się coraz bardziej słabsza. a momentami mam ochotę umrzeć. nie, nie jestem egoistką. chcę tylko spotkać się z Tobą, nieważne, czy w niebie, czy w piekle. chcę złapać Cię za rękę, spojrzeć w oczy i upewnić się, że wszystko u Ciebie jest w najlepszym porządku. [ yezoo ]
|
|
 |
Przyzwyczaiłam się. Jest koniec miesiąca, jak zwykle kłócimy się kilka dni przed naszym kolejnym miesiącem razem. Taka rutyna. Tylko ten pierdolony strach że kiedyś się to skończy, że kiedyś nie wytrzymamy i będziemy mieli siebie dość, jest okropny.
|
|
 |
szkoda że trzeba płacić za szczęście wylanymi później łzami.
|
|
|
|