 |
Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli i mamy to, czego w zasadzie nie chcemy.
|
|
 |
Nie rozpoczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień
|
|
 |
prawdziwy pomoże nawet gdy się zawiedzie, nie zapomni nawet jeśli wyjedzie,
i nie wypomni nawet jeśli przyjedzie.
|
|
 |
chcą mi mówić jak mam żyć, kto dał im do tego prawo? dziś nie wierzy we mnie nikt,
oprócz Ciebie droga mamo.
|
|
 |
Ziomuś to nie Twoja wina, że Twój niby przyjaciel ma duszę skurwysyna.
|
|
 |
Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie
Życie ciągle wystawia nas na próbę
Pewny dziś mogę być tylko już ciebie
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
W powietrzu czuję autodestrukcję
To słowa prawdy przeszyte bólem
To pomieszczenie jest ciasne i duszne
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
Odkryć to, co nie odkryte, szept oddechów
Twoje ciepło, zapach, syk węża z edenu
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Jak anonimowi kochankowie, nie znani sobie
Jakby to był nasz pierwszy raz
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak
|
|
 |
Twoje usta wysyłają zaproszenie
Piję z nich powoli, gasząc pragnienie
Potrzebuję cię jak nigdy, wierz mi
To ta jedyna chwila, kiedy mogę uciec śmierci
Znów tankuję czystą, nie stoję w korkach
Na ostatniej prostej do czarnego worka
Tylko tu i teraz i ty to wiesz
Jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens
Łapię ten czas
To nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać
Chociaż nic nie mówisz, ja wszystko słyszę
Inni mówią, tylko po to by zabić ciszę
Przed nami niejedna doba
Nie będę z tym walczył, po prostu się poddam
Jeden oddech, jedno ciało, jak złożeni w grobie
Intymny dialog, konfesjonał, spowiedź
|
|
 |
bądź dumny, idź z prawdą przez życie, bądź rozumny - to pozwala być na szczycie.
|
|
 |
Czuję w sobie siłę i wiem, że mogę więcej. Dam Ci wszystko co chcesz, a przede wszystkim
szczęście.
|
|
 |
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły.
|
|
 |
A sięgnij pamięcią do tyłu, czy wspomnienia męczą? Czy pamiętasz przyjaźnie, w których coś
normalnie pękło? Gdy świat zamienia się w piekło wszystko nagle jest szokiem, że już nie miałeś
siły, na szczęście to przeszło bokiem.
|
|
|
|