 |
mam tyle pytań, wierze, że kiedyś na nie odpowiesz
|
|
 |
wyspy sentymentów i godziny trudnych rozmów
|
|
 |
i ta świadomość, że możesz mnie nigdy nie usłyszeć
|
|
 |
obydwoje chcemy uciec od prawdy. ciężko ją znosimy i za często nas drażni
|
|
 |
czuję się bezsilny, samemu oglądam filmy w domu. chcę się odciąć i nie myśleć, kiedy patrzę na spadające łzy, życie staje się przykre
|
|
 |
dni wciąż biegną,my żyjemy w piekle. trzysta mil od niebios, nie wiem czy tam jest lepiej
|
|
 |
byłaś dziewczyna z która mógłby być każdy raper. paliliśmy jointy i kochaliśmy się na kanapie
|
|
 |
martwy wzrok, gdy patrzę codziennie ludziom w oczy, lecz to siedzi też we mnie
|
|
 |
mosty się palą i to nie wróci już nigdy,
wypacza na amen zostawia w nas mentalne blizny
|
|
 |
ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji
|
|
 |
możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz mi w oczy
|
|
 |
żar się jeszcze tlił, lecz we mnie uczucia stopił
|
|
|
|