 |
czas goi rany, wypacza wrażliwość,
widok cierpienia tego świata na żywo to codzienność, można się do niej przyzwyczaić
|
|
 |
tyle zła widzę wokół nas nie unosząc powiek
|
|
 |
wyrzuty sumienia przepijasz kawą,
nie pamiętasz złych chwil, chcesz zatrzymać radość
|
|
 |
chcesz łagodnie przejść odległość stąd do nieba
|
|
 |
wolisz wobec nich być obojętna,
przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać
|
|
 |
stres i bezsilność, twój ex jest już z inną,
a seks to słabe lekarstwo na stresów milion
|
|
 |
nie spoglądaj w kierunku moich oczu,
nie dawaj mi tego wzroku
|
|
 |
nabieram dystansu, wdycham tlen, czuję się pewnie
|
|
 |
obiecuję, nie zawiodę Was, tak będzie na pewno.
energię, którą mam od Was, można równać ze słoneczną
|
|
 |
i zrób krok, dla siebie, dla muzyki i dla ludzi
|
|
 |
potrzebuje Twego wsparcia jak nigdy indziej
|
|
 |
słowami też można dotykać, nawet czulej niż dłońmi
|
|
|
|