 |
wiara gwarancją wygranej.
|
|
 |
na sentymenty nie ma tutaj miejsca, to już wie
|
|
 |
bo nie wierzę, że nie da się, jeżeli wiesz, że zbudujesz wieżę, to wiedz, że jeszcze trzeba tam wjebać się
|
|
 |
te marzenia to już nie jest enigma, staje na k2 i rozkładam skrzydła, robię krok, pod nogami już nie mam nic, lecę w chmury, nie ściągniesz mnie na dół, nie ściągniesz mnie na dół, na ziemi moich stóp już nie zobaczysz śladu, nie ściągniesz mnie na dół, uwierz, bo lecę tu wysoko gdzieś, gdzie nie będą w stanie dotknąć mnie.. :)
|
|
 |
mów, co chcesz, pieprzę te spiny
|
|
 |
łeb w górę, odpulam te myśli, które mulą mnie, jebać je, mam recepturę, ej
|
|
 |
pomimo kłód na drodze mej, pomimo bólu, stresu wiem przejść muszę przez to całe kurestwo i radę sobie daaaać
|
|
 |
dziś do ludzi podchodzę z dystansem, bo choć mordę ma brata to w środku może mieć łajzę
|
|
 |
ciągle jakoś nie potrafię otrząsnąć się z tego syfu
|
|
 |
WIDZĘ CIĘ, BO NIE UMIEM WYMAZAĆ CIĘ Z ŻYCIA.
|
|
 |
widzę Cię, jak kryjesz w sobie to, co czujesz, widzę, że myślisz o mnie, kiedy w klubie szczujesz, widzę, że robisz coś, czego sam nie rozumiesz, nienawidzisz mnie, gdy budzisz się, nie żałujesz, widzisz mnie, gdy leżysz obok w środku nocy, widzisz mnie, choć me włosy zakrywają moje oczy, widzę jak, zagryzasz zębami swoje usta, widzę, gdy zerkasz okiem, na nasze odbicie w lustrach, mam coś w sobie, co nie pozwala Ci mnie skreślić, choć dziś myślisz o mnie, tylko w czasie przeszłym
|
|
 |
widzę Cię, chodź dziś nie jesteś tego warty, gdy potrzebowałam Cię, nie miałam w Tobie oparcia
|
|
|
|