 |
Nie NAWIDZE tego stanu. NIE NAWIDZE !!!
|
|
 |
Może tą duszę uwolni śmierć, nie wiem. Czuję, to ciało jest dla niej więzieniem. / Pihu
|
|
 |
Wyjebane mam na ciebie, mój fałszywy przyjacielu. / Firma
|
|
 |
spoglądasz w okno,nie? w końcu tak bardzo lubisz miasto nocą. patrzysz na gwiazdy i to co dzieje się na ulicy - zawsze byłeś wszystkiego ciekaw. odpalasz fajkę, i zaciągasz się dymem. masz teraz chwilę na myślenie. jeden mały moment w ciągu dnia, kiedy możesz odpocząć. jakie myśli przechodzą przed Twoją głowę? uczelnia, praca, kobieta, pasja? pewnie jest ich tak dużo,że nie wiesz na czym się skupić. a jednak - zatrzymujesz się na chwilę, i cofasz kilkanaście miesięcy wstecz. uśmiechasz się, czy wkurwiasz? przed oczami staje Ci obraz mojej osoby. jakie są te wspomnienia? jakie są w tym momencie Twoje myśli? jak dużo pamiętasz? jak bardzo utkwiło to w Tobie? chciałabym wiedzieć, czy byłam kiedyś, choć przez chwilę ważna... / veriolla
|
|
 |
zmienił mnie. bardziej, niż ktokolwiek. te kilkanaście miesięcy, gdy przez moje życie przeplatało się Jego imię, sprawiły, że nie jestem już tą samą osobą. ranię, bardzo mocno, choć nigdy tego nie robiłam. odsuwam się od ludzi, nie potrafiąc im ufać. bawię się facetami, tak jak zabawiono się mną. jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. tak bardzo obca, i tak mało szczęśliwa. / veriolla
|
|
 |
A najcenniejszą rzeczą, jaką dotychczas dostałam była obecność. Proste słowa, które utwierdzały w przekonaniu, że jest ktoś na kogo mogę liczyć, bo po prostu jestem ważna. To było dobre uczucie. Bezpieczeństwo, które dawała tylko obecność. Szczęście, które zapewniał jeden człowiek. To właśnie było coś na co warto pracować i czekać. To szczęście, które w powietrzu mieszało się z cząsteczkami miłości i tym samym dawało oddychać. Wtedy nie przeszkadzało nawet to, że co chwilę potrafiłam krztusić się tą radością, bo był ktoś, kto zawsze ściągał mnie na ziemię jednocześnie nie każąc mi przestać marzyć. Dobrze wiedział, że właśnie on jest tym marzeniem, a nie można zabronić miłości, nikomu. Może dlatego po prostu był i pozwalał mi cieszyć się tą obecnością. A może po prostu kochał i wiedział ile łez kosztowałoby mnie jego odejście, bo miał świadomość, że w miłości wszystko działa w dwie strony, mimo tylko jednego, wspólnego serca. /dontforgot
|
|
 |
patrze w lustro. Kim jestem to mnie zastanawia. Wszystko w koło mnie przeraża.
|
|
 |
ile razy straciłam kontakt przez nia z osobami na ktorych mi zależy. jak coś miedzy nimi nie lezy. idzie do przyzwyczajenia tylko ze to nie ona płacze po nocach.
|
|
 |
i pogłubiłam sie na tyle w twoich oczach ze nie widze w nich siebie. To boli. Wszystko sie od nowa pierdoli.
|
|
 |
było zbyt pieknie zeby mogło byc na dłużej.
|
|
 |
desperacko szukam dotyku,czułości brakuje mi twojej bliskości. Zaraz wyląduje w objęciach nieznajomych gości. palac kolejnego szluga. Znowu noc sie wydłuża. a to narazie jest lekka burza. z czasem mocniej trzasnie. Ręka zadrzy i nie czuje juz nic.
|
|
|
|