głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika windfall

łał  fajne  sama pisałaś? teksty specyficznie dodał komentarz: łał, fajne, sama pisałaś? do wpisu 20 lipca 2010
uwierz  widać jak rozpiera cię duma.

adieu dodano: 20 lipca 2010

uwierz, widać jak rozpiera cię duma.

uwierz  jesteś najlepsza. :  teksty adieu dodał komentarz: uwierz, jesteś najlepsza. :) do wpisu 20 lipca 2010
mam urlop od ironicznego zanoszenia się płaczem po każdym ze spotkań z Twoim nie skazitelnym spojrzeniem.

abstracion dodano: 17 lipca 2010

mam urlop od ironicznego zanoszenia się płaczem po każdym ze spotkań z Twoim nie skazitelnym spojrzeniem.

tak bardzo lubiłam   kiedy był zły na mnie bo nie uważałam na przejściu dla pieszych  uwielbiałam kiedy złościł się i mówił  że jestem nieodpowiedzialna tylko dlatego że głaszczę obce psy.  Tak cholernie kochałam to   że tak dbałeś o to   żeby nikt nie nadepnął na mnie w tramwaju.  Teraz już tego nie ma. Nie zapinam pasów w samochodzie i nie uważam jak idę.  Mimo   że wiem że tego nie widzisz. Chcę ci zrobić na złość.

adieu dodano: 9 lipca 2010

tak bardzo lubiłam , kiedy był zły na mnie bo nie uważałam na przejściu dla pieszych, uwielbiałam kiedy złościł się i mówił, że jestem nieodpowiedzialna tylko dlatego że głaszczę obce psy. Tak cholernie kochałam to , że tak dbałeś o to , żeby nikt nie nadepnął na mnie w tramwaju. Teraz już tego nie ma. Nie zapinam pasów w samochodzie i nie uważam jak idę. Mimo , że wiem że tego nie widzisz. Chcę ci zrobić na złość.

siedziała i płakała. tylko na tyle było ją stać.

adieu dodano: 9 lipca 2010

siedziała i płakała. tylko na tyle było ją stać.

genialna to Ty jesteś. w cholerę mądrości w tych Twoich wpisach  jest : . podziwiam. :  teksty abstracion dodał komentarz: genialna to Ty jesteś. w cholerę mądrości w tych Twoich wpisach, jest :>. podziwiam. :) do wpisu 7 lipca 2010
ta desperacja  kiedy latasz jak sfrustrowana z koszykiem pośród regałów w hipermarkecie. uznając że przystojniak  którego przed chwilą ujrzałaś  na pewno jest Ci przeznaczony.

abstracion dodano: 7 lipca 2010

ta desperacja, kiedy latasz jak sfrustrowana z koszykiem pośród regałów w hipermarkecie. uznając że przystojniak, którego przed chwilą ujrzałaś, na pewno jest Ci przeznaczony.

dzisiaj zostały mi tylko te ironiczne szwy na lewym łokciu. moja nieskazitelna pamiątka po uczuciu  zwanym miłością. biegłam cała zapłakana tylko po to  aby rzucić się w Twoje ramiona i naskarżyć na prowodyra łez. jak kilkuletnia dziewczynka skarżąca się swojemu ojcu. nie zważająca na czyhające przeszkody pod nogami  czy rozwiązane sznurówki ulubionych trampek.

abstracion dodano: 7 lipca 2010

dzisiaj zostały mi tylko te ironiczne szwy na lewym łokciu. moja nieskazitelna pamiątka po uczuciu, zwanym miłością. biegłam cała zapłakana tylko po to, aby rzucić się w Twoje ramiona i naskarżyć na prowodyra łez. jak kilkuletnia dziewczynka skarżąca się swojemu ojcu. nie zważająca na czyhające przeszkody pod nogami, czy rozwiązane sznurówki ulubionych trampek.

nerwowo starałam się złapać oddech  idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski  topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie  wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam  próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny'  powtarzałam w kółko. właśnie wtedy  usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz  kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn   pomyślałam. na moich ustach  mimowolnie pojawił się uśmiech. amant  kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci  są nam zbędni do zepsucia humoru  wbicia gwoździa w ścianę  o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy  jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.

abstracion dodano: 2 lipca 2010

nerwowo starałam się złapać oddech, idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski, topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie, wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam, próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny', powtarzałam w kółko. właśnie wtedy, usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz, kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn - pomyślałam. na moich ustach, mimowolnie pojawił się uśmiech. amant, kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci, są nam zbędni do zepsucia humoru, wbicia gwoździa w ścianę, o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy, jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.

nadchodzi moment  kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna  aby ją pić. masz dość codzienności  pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.

abstracion dodano: 2 lipca 2010

nadchodzi moment, kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna, aby ją pić. masz dość codzienności, pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.

chciałabym  żeby mój rękaw był na tyle odpowiedni  abyś mógł ocierać nim swoje łzy.

abstracion dodano: 28 czerwca 2010

chciałabym, żeby mój rękaw był na tyle odpowiedni, abyś mógł ocierać nim swoje łzy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć