|
Wybuch euforii. Epidemia miłości. Siniaki na kolanach z niekontrolowanych podskoków i diamenciki w oczach ze szczęścia.
|
|
|
ciągle zastanawiam się czy to kurwa ma sens ..
ta nienawiść za nic . za durne słowo za słowo .
a w końcu kiedyś była przyjaźń .. tyle wspólnych chwil ..
jak ja tak i ty kurwa zawzięci jesteśmy i chuj . ani jedno ani drugie nie podejdzie ,
nie pogodzi się , lepiej żyć w nienawiści .. niczego nie żałuję .
nawet tych przypałów .takie życie . tak być musiało .
|
|
|
` Gdy spojrzenia się spotkały ...
mocniej zabiło serce , wciąż myślę o Tobie
zamykam zmęczone oczy , jesteś ze mną .! ; **
|
|
|
stary, kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje. zważywszy na to, że jest delikatniejsza, kurwa, nie rań jej.
|
|
|
` moja mama zawsze powtarzała mi, że żeby dobrze poznać chłopaka , muszę go porządnie upić , bo tylko tak dowiem się , jaki jest naprawdę .
|
|
|
Pamiętam dobrze twe spojrzenie,
Patrzyłeś w oczy me jak nikt nie patrzył w nie.
Spełniałeś każde me marzenie
|
|
|
Pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce.
Tylko czasem miotają mną te chore emocje
|
|
|
zamykam oczy, wybija godzina niefartu, tak jakbym puszczał w ruch sekwencję wypadków.
|
|
|
'twoja rodzina patrzysz im w twarz, kłamiesz jak z nut, cały czas grasz.'
|
|
|
możesz mnie kochać, chcesz to znienawidź, popatrz, daj mi żyć, próbuj zabić, miłość, nienawiść, krucha granica, na zawsze rap, do końca życia.
|
|
|
wiesz co ich dusi? szczególna astma, zbyt dużo prawdy, zbyt mało kłamstwa.
|
|
|
w tym jest prawda, gdy patrzę na niektórych gości, widzę brak szczegółów i odcienie szarości.
|
|
|
|