 |
|
Dlaczego palisz tak cholernie szybko? - zapytałem. (...) Uśmiechnęła się, rozradowana jak dzieciak w ranek Bożego Narodzenia i rzekła: - Wszyscy palicie dla przyjemności. Ja palę po to, aby umrzeć.
|
|
 |
|
ten uśmiech niby taki infantylny, to spojrzenie takie banalne, ale mogłabym pochłaniać je godzinami.
|
|
 |
|
Plan A - zakochać się. Plan B - zniszczyć plan A.
|
|
 |
|
Wsuwam kolejną tabliczkę czekolady i czytam archiwum na gg. Uśmiecham się kiedy widzę okienko, że jest dostępny i jak idiotka wysyłam kolejną wiadomość, na którą on nie odpisze..
|
|
 |
|
mam niedobór Twoich pocałunków.
|
|
 |
|
niech Twoje imię będzie na kapslach z Tymbarka.
|
|
 |
|
Nie. Wcale się nie zakochuje. A to coś w brzuchu to tylko niestrawność.
|
|
 |
|
gdzie byłaś? - tam gdzie wczoraj. - a gdzie byłaś wczoraj? - tam gdzie dzisiaj.
|
|
 |
|
` Siadła po turecku na środku pokoju i spoglądając w sufit, rozmyślała o swoich różnobarwnych fantazjach .
|
|
 |
|
.Malinowa piana w głowie, a w środku czekoladowe serce. ; **
|
|
 |
|
`Miała skłonność do koloryzowania . Do upiększania rzeczywistości.
|
|
|
|