 |
uwielbiałam swoje imię tylko wtedy kiedy On je wypowiadał.
|
|
 |
i dziękuję z całego serca mojemu organizmowi.! że po 3 godzinach płaczu przestał produkować łzy. został tylko ból. ale przecież wiedziałam, że tak będzie...
|
|
 |
nie powinnam płakać, i czuć tego bólu... przecież wiedziałam, że tak będzie.
|
|
 |
IBUPROM na ból serca nie pomoże, złotko. próbowałam.
|
|
 |
kiedyś zmienię się do takiego stopnia, że nikt nie będzie w stanie znaleźć we mnie starego 'ja'. będę robić ostry, wyzywający makijaż, zacznę nosić spódniczki odkrywające seksowną bieliznę. będę prowokować i wabić przypadkowych mężczyzn na jednorazowe, szaleńcze noce w pokojach hotelowych, rano zostawiając na lustrze 'naiwny' napisane moją krwistoczerwoną szminką. zostanę zawodową łamaczką serc. odrzucę wszelką ostrożność i nie będę się zastanawiała nad konsekwencjami. kiedyś, kiedy zapomnę o wszystkich wspólnych chwilach i zapamiętam, że faceci to skurwysyni.
|
|
 |
mój instynkt samozachowawczy ostatnio domaga się Ciebie bardziej niż kiedykolwiek, niczym dopiero co urodzony noworodek pierwszego w swoim życiu oddechu.. a przecież bez niego nie przeżyje..
|
|
 |
Ostrzegał ją, że nie jest jednym z tych, wymarzonych kandydatów na księcia z bajki. przestrzegał, żeby zbytnio się w to nie angażowała, bo wielokrotnie ją zrani. że ta miłość będzie trudna. że pozbawi ją sił, obedrze z dumy, nie da możliwości wyboru. Nigdy jednak jej nie uprzedził, że ogarnie ją nieugaszone pragnienie Jego stałej obecności, że wślizgnie się ona do jej wnętrza, że będzie ją już zawsze dręczyć, jak na wpół zapomniany sen.
|
|
 |
chciałabym Cię mieć przy sobie chociaż na chwilę. przez moment poczuć smak Twoich ust, ciepło Twoich rąk. tyle razy wyobrażałam sobie, jak muszą być delikatne. potem mogę Cię stracić, jeśli to konieczne. Wiem, że będę cierpieć. Może nawet nie przeżyję tej straty. Ale świadomość, że kiedyś byłam Twoja, a Ty byłeś mój zostanie. Już do końca życia miałabym co wspominać. Myślami o Tobie mogłabym się ogrzewać w zimowe wieczory.
|
|
 |
Taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować.
|
|
 |
Jest tylko on, on, u mojego boku, tu, teraz, i tylko to się liczy. Tu i teraz. A to, kim był dawniej, gdzie był dawniej i z kim był dawniej, to nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia. Teraz jest ze mną, tu, wśród was. Ze mną, z nikim innym. Tak właśnie myślę, myśląc wciąż o nim, nieustannie myśląc o nim, czując zapach jego perfum i ciepło jego ciała. A wy udławcie się zawiłością.♥
|
|
|
|