 |
I padając na kolana błagał mnie bym wróciła.. choćby na moment, by było jak dawniej. Płakał niczym dziecko. Tak, ten sam mężczyzna, który kilka miesięcy wstecz bez skrupułów zostawił mnie samą, na pożarcie brutalnej rzeczywistości.
|
|
 |
Spojrzał w jej zaszklone oczy i odszedł. Zrobił to dla jej dobra. Wiedział jak bardzo go kocha. I wiedział, że jej nie wolno.
|
|
 |
Wewnętrzne wyrzuty sumienia i ból nie dają ci spokoju, gdy na czyjeś "Kocham Cię" nie możesz odpowiedzieć słowami "Ja Ciebie też". W końcu sam dobrze wiesz, jak to jest kochać bez wzajemności.
|
|
 |
Promienie słońca wpadające do jej pokoju przez ogromne okno dawały nadzieję na lepsze jutro. Osuszały jej mokre od łez policzki malując uśmiech na twarzy. Dawały siłę do dalszej walki. Nie pozwalały się poddawać.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego, dając mu tyle szans ile będzie potrzeba, żeby w końcu było dobrze. Przecież sama dobrze wiesz, że lepiej cierpieć z przyspieszonym biciem serca, niż nie cierpieć i być wypranym z przeszłości./esperer
|
|
 |
Taki skok do Nibylandii na spacer po obłokach.
Za rękę z kimś, kogo kochasz, wiesz? .
|
|
 |
"jest dobrze"- mówiła zapłakana, z garścią tabletek w dłoni, gotowa na śmierć .
|
|
 |
m jak miłość?! hmm.. chyba m jak masochizm . ten kto kocha ryzykuje zdrowie własnej psychiki. jest masochistą. miłością kaleczy się od środka. kaleczy swoje serce.
|
|
 |
czuję coś dziwnego, pierwszy raz. mówią, że to tęsknota.
|
|
 |
są takie dni, kiedy chcesz porozmawiać z kimkolwiek, o czymkolwiek. i okazuje się, że nie masz z kim.;]
|
|
 |
I wtedy upadasz na pościel wypuszczona wprost z jego objęć. On cię nie łapię, nawet nie próbuję złagodzić bólu upadku. Czule pieścił, całował, a potem rozluźnił uścisk i po prostu upadłaś. Na samym dnie życia dotykasz plecami piekła. Już nic nie sprawi, że kiedykolwiek będziesz w stanie się z tego podnieść. Potem następuję już tylko koniec, jesteś upadłym aniołem.
|
|
|
|