izuu dodał komentarz: do wpisu |
4 sierpnia 2010 |
 |
Trampki zamieniłam na szpilki, bluzy z kapturem na dziewczęce bluzki a rzęsy zaczęłam delikatnie podkreślać tuszem. Nie, nie zrobiłam tego dla niego, tylko dla siebie. Bo mimo wszystko nigdy nie zeszłabym do tego poziomu, by zmieniać się dla faceta.
|
|
 |
Tak, jasne zrozumiałam. Wszyscy to idioci, chamy, słabeusze a ty jeden jesteś idealny. Dziecko ogarnij się.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
4 sierpnia 2010 |
 |
Oczy pękające od łez, serce walące jak opętane, muzyka włączona na cały regulator, by zagłuszyć własne myśli. Dopiero po dłuższym czasie rozum uświadomił jej, że to i tak nie pomaga. Wstała, poszła do łazienki, wyciągnęła z szafki całe opakowanie środków nasennych i rozsypała je na blacie. Wzięła jedną, później drugą, trzecią, czwartą. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Była blada, oczy miała całe czerwone od płaczu. – Naiwna. - Zaśmiała się w duchu, wzięła resztę tabletek i po chwili osunęła na ziemie.
|
|
 |
Alkohol w organizmie działa cuda. Nawet najbardziej samotny człowiek, chociaż przez chwile jest szczęśliwy.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
4 sierpnia 2010 |
 |
nie zadawaj głupich pytań odnośnie tego, co było kiedyś. i tak nie zrozumiesz dlaczego postąpiłam tak a nie inaczej.
|
|
 |
Znowu jestem tu, piasek wciąż ten sam,
ślady naszych stóp rozwiał wiatr,
jak naszych słów morza cichy szmer.
Na przystani ktoś na gitarze gra,
letni romans co złączył serca dwa // Volver
|
|
 |
Często układała sobie w myślach swoją przyszłość. Myślała jak to wszystko się potoczy. Gdzie będzie mieszkać, ile będzie mieć dzieci i czym będzie się zajmować. Wszystko zawsze układało jej się w całość. Wymarzyła sobie świat, w którym ma zamiar kiedyś żyć. Jedyne, co jej przeszkadzało to fakt, że nie spędzi go z osobą, którą naprawdę kocha. Tak, to pewne, że w jej życiu pojawi się ktoś inny, z kim będzie szczęśliwa, jednak jej życie nigdy nie stanie się w pełni idealne.
|
|
 |
była zła na noc, że tak szybko kazała im się rozstać.
|
|
 |
Przyzwyczaiła się już do tego, że przez większość dni praktycznie siedzi sama w domu. Rodzeństwa nie ma a rodzice jak zwykle pracują, zbyt zajęci, by zobaczyć, że ma już dość tych wszystkich samotnie spędzonych chwil. Oczywiście byli przyjaciele, ale z dnia na dzień miała coraz bardziej dość ich towarzystwa. Wzięła laptopa, kubek gorącej herbaty i usiadła na parapecie, przeglądając stare zdjęcia. Natrafiła na te z czasów, gdy byli jeszcze razem, uśmiechnięci, szczęśliwi, nie widzieli nikogo poza sobą. Jednak pojawiła się Ona i jak to zwykle bywa, miłość jej życia poleciał za krótką spódniczką. Otarła lekko łzy i uśmiechnęła się sama do siebie. Widocznie nie każdy może mieć wszystko.
|
|
|
|