 |
prawda jest taka, że wszyscy mamy już najzwyczajniej dosyć.
|
|
 |
mogę Ci jedynie zaoferować siebie
|
|
 |
taki to już jest ten świat. to jedna wielka mafia. raz jesteś na szczycie, a zaraz już Cię tam nie ma. jesteś w formie, zbierasz laury. jednak jej brak daje odwrotne efekty. ale liczy się to kim jesteś. co masz w środku. to, że walczysz, że się nie poddajesz. bo zwycięstwo jest przecież dla ludzi. ono jest w Tobie. musisz tylko w nie uwierzyć. świat nie zrobi nic dla Ciebie. Ty musisz coś zrobić dla świata. bo praca nad sobą, wiara i determinacja to klucz to sukcesu. raz na wozie, raz pod wozem. liczy się to kim jesteśmy.
|
|
 |
- Nie masz za grosz poczucia humoru.
- Co? Cała moja rodzina uważa, że jestem w niej najzabawniejszą osobą.
- A wszyscy pracują w zakładzie pogrzebowym?
|
|
 |
'a jeśli Ci powiem , że straciłam siłę do walki ? potrząśniesz mną mocno, wejdziesz na psychikę i powiesz , że jestem głupia - wiem o tym. i może wydaje się to być dziwne - ale ja Ci za to dziękuję, bo właśnie dzięki takiemu a nie innemu postępowaniu - ja się podniosę i dam radę. bo nie sztuką jest powiedzieć mi 'będzie dobrze', sztuką jest tak do mnie przemówić, bym w końcu zrozumiała.
|
|
 |
ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. prawda jest taka, że dorosłam. przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować, nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym, zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
 |
Szukasz miłości?.. Zastanawiałaś się co daje Ci jej brak?.. Nie płaczesz , nie zastanawiasz się co się stało , nie jesteś okłamywana , nikt z Ciebie nie szydzi. Nie jesteś też pod stanem zakochania - uwierz dała bym wszystko żeby znaleźć się w takim stanie.
|
|
 |
wypalimy ostatniego papierosa. pocałujesz mnie najnamiętniej, pozostawiając cholerne ślady swoich ust na moich wargach. odwrócimy się i każde z nas pójdzie w swoją stronę. mimo kurewskiego bólu rozrywającego klatki piersiowe, ani ja, ani Ty, nie zawrócimy. już nigdy się nie spotkamy, dobrze?
|
|
 |
Po ostatnich wydarzeniach pustka otaczająca mnie, stała się swego rodzaju więzieniem, z którego nie widzę ucieczki, myśli o tobie stały się bolesnymi wspomnieniami, a ja siedząc w kącie pokoju, mając przy swoim boku mojego jedynego przyjaciela..- psa, zabliźniam rany na mym sercu.
|
|
 |
łzami zaszły jej oczy. drżały jej wargi. łamiącym się głosem powiedziała, że miłość ją zabija
|
|
 |
wyszła w najbardziej intensywny deszcz na spacer, nie zabierając ze sobą parasola. miała nadzieję, że wraz z zimnymi kroplami odpłyną od niej wszystkie uczucia związane z jego osobą. jak się okazało, skutecznie zmywały jedynie tusz z rzęs i skręcały kosmyki jasnych, długich włosów. kiedyś przecież uda jej się zapomnieć. w końcu musi powrócić do normalnego życia, i żyć jak dawniej.
|
|
|
|