głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wielkielof

Nie przyzwyczajaj się do mojego głosu   czy to w słuchawce  czy podczas zwykłej rozmowy. Nie dokładaj dla mnie dodatkowej poduszki co wieczór.Nie zaprzątaj sobie głowy zapamiętywaniem tego co lubię  a czego nie cierpię. Nie próbuj się dla mnie zmieniać. Nie zapamiętuj ani mnie  ani moich zwyczajów   ja po krótki czasie uciekam...znikam. Wybacz  nie mam w zwyczaju zostawać na dłużej.   Veriolla

na_granicy dodano: 13 września 2014

Nie przyzwyczajaj się do mojego głosu - czy to w słuchawce, czy podczas zwykłej rozmowy. Nie dokładaj dla mnie dodatkowej poduszki co wieczór.Nie zaprzątaj sobie głowy zapamiętywaniem tego co lubię, a czego nie cierpię. Nie próbuj się dla mnie zmieniać. Nie zapamiętuj ani mnie, ani moich zwyczajów - ja po krótki czasie uciekam...znikam. Wybacz, nie mam w zwyczaju zostawać na dłużej. | Veriolla

Poznałam tak wielu ludzi  którzy zapalili światło w ciemnym tunelu. Nigdy bym nawet nie pomyślała  że istnieje tak wiele czystych dusz  które pragną nieść dobro i nadzieje w lepsze dni. Dla mnie może nie przynosi to większej różnicy  bo to tak jakby ktoś próbował z samobójcy uczynić optymistę. Mnie nie zmienią  ale teraz wiem  że jest na świecie garstka ludzi  która nie ulegnie większości  która będzie niosła tą wiarę w świat i nie pozwoli nikomu upaść  gdy ujrzą potykającego się człowieka. I to wywołuje na mojej twarzy uśmiech.Bezinteresowność  chęć  ciepło  miłość. Ludzie  którzy są moimi przeciwieństwami i pomimo mojego braku wiary w poprawę  oni się nie zniechęcają i walczą o każde najmniejsze życie  każdą zarówno nieskażoną brudem duszę jak i tą czerniejącą. To jest piękne. Tracisz bezpowrotnie nadzieję na to  że taki od szczepek ludzi  gdzieś tam spokojnie egzystuje aż nagle taki człowiek staje przed Tobą i spogląda Ci w oczy  z tą swoją niewinnością.

na_granicy dodano: 12 września 2014

Poznałam tak wielu ludzi, którzy zapalili światło w ciemnym tunelu. Nigdy bym nawet nie pomyślała, że istnieje tak wiele czystych dusz, które pragną nieść dobro i nadzieje w lepsze dni. Dla mnie może nie przynosi to większej różnicy, bo to tak jakby ktoś próbował z samobójcy uczynić optymistę. Mnie nie zmienią, ale teraz wiem, że jest na świecie garstka ludzi, która nie ulegnie większości, która będzie niosła tą wiarę w świat i nie pozwoli nikomu upaść, gdy ujrzą potykającego się człowieka. I to wywołuje na mojej twarzy uśmiech.Bezinteresowność, chęć, ciepło, miłość. Ludzie, którzy są moimi przeciwieństwami i pomimo mojego braku wiary w poprawę, oni się nie zniechęcają i walczą o każde najmniejsze życie, każdą zarówno nieskażoną brudem duszę jak i tą czerniejącą. To jest piękne. Tracisz bezpowrotnie nadzieję na to, że taki od szczepek ludzi, gdzieś tam spokojnie egzystuje aż nagle taki człowiek staje przed Tobą i spogląda Ci w oczy, z tą swoją niewinnością.

Nie ma we mnie dobra  ono uleciało lata temu. Nie ma we mnie wyrzutów sumienia  dawno zamilkło. Jest strach przed wschodem słońca  jest ból codzienności  tęsknota za utraconym czasem i ludźmi. Jest we mnie tak wiele mroku  że aż czasami mnie to przeraża. Przeraża mnie ciemność opanowująca mą duszę. Przeraża mnie czerniejące serce  które nie jest zdolne do miłości. Jestem bękartem społeczeństwa. Nie potrafię odnaleźć się w zgiełku tej całej szarej rzeczywistości. Teraźniejszość mnie przytłacza a przeszłość depcze po piętach. Nie mogę złapać tchu  każdej nocy walczę o oddech i zawsze przegrywam  zawsze umieram  by ponownie się odrodzić. Chciałabym by coś uległo zmianie. Może najlepiej by było  gdybym spróbowała jakoś siebie podreperować? Nie  jestem zepsuta i mnie nie da się naprawić w żaden sposób. Jestem zepsuta i jedynie rozprowadzam toksyczność w powietrzu. Rozcieńczam gorycz  żal i nienawiść po czym wprowadzam je w żyły. Organizm jest wyniszczony.

na_granicy dodano: 12 września 2014

Nie ma we mnie dobra, ono uleciało lata temu. Nie ma we mnie wyrzutów sumienia, dawno zamilkło. Jest strach przed wschodem słońca, jest ból codzienności, tęsknota za utraconym czasem i ludźmi. Jest we mnie tak wiele mroku, że aż czasami mnie to przeraża. Przeraża mnie ciemność opanowująca mą duszę. Przeraża mnie czerniejące serce, które nie jest zdolne do miłości. Jestem bękartem społeczeństwa. Nie potrafię odnaleźć się w zgiełku tej całej szarej rzeczywistości. Teraźniejszość mnie przytłacza a przeszłość depcze po piętach. Nie mogę złapać tchu, każdej nocy walczę o oddech i zawsze przegrywam, zawsze umieram, by ponownie się odrodzić. Chciałabym by coś uległo zmianie. Może najlepiej by było, gdybym spróbowała jakoś siebie podreperować? Nie, jestem zepsuta i mnie nie da się naprawić w żaden sposób. Jestem zepsuta i jedynie rozprowadzam toksyczność w powietrzu. Rozcieńczam gorycz, żal i nienawiść po czym wprowadzam je w żyły. Organizm jest wyniszczony.

Wiara i chęci to nie wszystko.To zaledwie kropla w morzu  początek wyprawy. Z drugiej strony  jak można wierzyć w fikcję? Nie mogę. Nie mogę wierzyć w coś co nie nadejdzie i w coś czego nigdy nie będę w stanie wykonać. Oczywiście  nie ma rzeczy niemożliwych  są tylko psychiczne bariery  wiem  zdaję sobie z tego sprawę. Tylko  że mnie naprawdę nie da się posklejać w jedną całość. Rozsypałam się w drobny pył i ciężko będzie go pozbierać. Jedyne co można zrobić to zamieść ten pył pod gruby dywan i nie pozwolić mu ulecieć. Nie pozwolić mu więcej na to by organ pompujący krew i warunkujący życie ponownie ociekał czarną magmą. Nie wolno pod żadnym pozorem dopuścić do tego by moja wewnętrzna bestia ponownie zaatakowała niewinne jednostki. Dobrze mi. Dobrze mi podczas mojej co wieczornej autodestrukcji  gdy emocje sięgają zenitu i uświadamiam sobie kim tak naprawdę jestem  a jestem potworem. Pokochałam ból i samotność   Próbuję odbierać te dwie wartości jako pokutę za każdy swój błąd.

na_granicy dodano: 12 września 2014

Wiara i chęci to nie wszystko.To zaledwie kropla w morzu, początek wyprawy. Z drugiej strony, jak można wierzyć w fikcję? Nie mogę. Nie mogę wierzyć w coś co nie nadejdzie i w coś czego nigdy nie będę w stanie wykonać. Oczywiście, nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko psychiczne bariery, wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Tylko, że mnie naprawdę nie da się posklejać w jedną całość. Rozsypałam się w drobny pył i ciężko będzie go pozbierać. Jedyne co można zrobić to zamieść ten pył pod gruby dywan i nie pozwolić mu ulecieć. Nie pozwolić mu więcej na to by organ pompujący krew i warunkujący życie ponownie ociekał czarną magmą. Nie wolno pod żadnym pozorem dopuścić do tego by moja wewnętrzna bestia ponownie zaatakowała niewinne jednostki. Dobrze mi. Dobrze mi podczas mojej co wieczornej autodestrukcji, gdy emocje sięgają zenitu i uświadamiam sobie kim tak naprawdę jestem, a jestem potworem. Pokochałam ból i samotność - Próbuję odbierać te dwie wartości jako pokutę za każdy swój błąd.

Stałam przed Twoimi drzwiami i prosiłam o chwilę rozmowy  nigdy nie byłam tak słaba jak tamtej nocy.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 5 września 2014

Stałam przed Twoimi drzwiami i prosiłam o chwilę rozmowy, nigdy nie byłam tak słaba jak tamtej nocy. / nieracjonalnie

Nigdy z takim zapałem nie walczyłam o człowieka  zrozum.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 5 września 2014

Nigdy z takim zapałem nie walczyłam o człowieka, zrozum. / nieracjonalnie

Nadal myślę  że wódka może mi pomóc. Po kilku głębszych coś się zmienia  coś pęka i jakaś granica zostaje przekroczona  łatwiej  odważniej  jest dużo lżej  mogłabym Ci opowiedzieć wszystko  nawet nie wiesz ile to wszystko znaczy. Nie umiem zacząć  nie wiem  co będzie najbardziej odpowiednie. Jak nikt inny oczekuje zrozumienia  rozgrzeszenia  nie powinnam  nigdy  nie mogłam być przy Tobie. Zatracam się  nie pomagasz mi  nie kochasz  pożądasz. Nie potrafię tego wyrazić  nie możesz być ze mną  a zawsze będziesz  jak to możliwe?   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 3 września 2014

Nadal myślę, że wódka może mi pomóc. Po kilku głębszych coś się zmienia, coś pęka i jakaś granica zostaje przekroczona, łatwiej, odważniej, jest dużo lżej, mogłabym Ci opowiedzieć wszystko, nawet nie wiesz ile to wszystko znaczy. Nie umiem zacząć, nie wiem, co będzie najbardziej odpowiednie. Jak nikt inny oczekuje zrozumienia, rozgrzeszenia, nie powinnam, nigdy, nie mogłam być przy Tobie. Zatracam się, nie pomagasz mi, nie kochasz, pożądasz. Nie potrafię tego wyrazić, nie możesz być ze mną, a zawsze będziesz, jak to możliwe? / nieracjonalnie

Pomieszało się  jak to płytko brzmi  pomieszałam sobie w życiu  pokręciłam  wywróciłam  straciłam.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 1 września 2014

Pomieszało się, jak to płytko brzmi, pomieszałam sobie w życiu, pokręciłam, wywróciłam, straciłam. / nieracjonalnie

http:  niecalkiemludzka.blogspot.com 2014 08 what was that for.html  w zasadzie.

niecalkiemludzka dodano: 20 sierpnia 2014

To nie jest dobra miłość  to nie jest zdrowa miłość  ona sprawia  że chcę mi się krzyczeć i szarpać się i kołysać w tył i w przód  to nie jest normalne  ona podsuwa mi straszne obrazy do głowy i ja cały czas się czegoś boje  cały czas widzę jakieś okropne  popierdolone scenariusze z nim w roli głównej  a potem mnie  pijaną na podłodze i kurwa ciągle  ciągle  ciągle  pierdolone ciągle jestem przerażona  jeszcze nigdy się tak nie czułam  jeszcze nigdy nie czułam się tak uzależniona od czegokolwiek  kogokolwiek  jeszcze nigdy nie oparłam wszystkich  nawet najmniejszych fundamentów mojego istnienia  na czyjejś obecności  na czyimś zachowaniu wobec mnie  kurwa  nie można być tak słabym  nikt nie powinien  jeszcze nigdy nie byłam tak chaotyczna jak teraz  jeszcze nigdy nie czułam  że tak bardzo błądzę w tym czymś po omacku  kurwa  nie  to nie jest miłość  kurwa  przecież ja czuję jak robi się coraz ciemniej  w miarę jak ona rośnie  nie  to nie jest normalne  to nie jest miłość  ja ochujałam.

niecalkiemludzka dodano: 20 sierpnia 2014

To nie jest dobra miłość, to nie jest zdrowa miłość, ona sprawia, że chcę mi się krzyczeć i szarpać się i kołysać w tył i w przód, to nie jest normalne, ona podsuwa mi straszne obrazy do głowy i ja cały czas się czegoś boje, cały czas widzę jakieś okropne, popierdolone scenariusze z nim w roli głównej, a potem mnie, pijaną na podłodze i kurwa ciągle, ciągle, ciągle, pierdolone ciągle jestem przerażona, jeszcze nigdy się tak nie czułam, jeszcze nigdy nie czułam się tak uzależniona od czegokolwiek, kogokolwiek, jeszcze nigdy nie oparłam wszystkich, nawet najmniejszych fundamentów mojego istnienia, na czyjejś obecności, na czyimś zachowaniu wobec mnie, kurwa, nie można być tak słabym, nikt nie powinien, jeszcze nigdy nie byłam tak chaotyczna jak teraz, jeszcze nigdy nie czułam, że tak bardzo błądzę w tym czymś po omacku, kurwa, nie, to nie jest miłość, kurwa, przecież ja czuję jak robi się coraz ciemniej, w miarę jak ona rośnie, nie, to nie jest normalne, to nie jest miłość, ja ochujałam.

I. Cześć  Kwiatuszku. Wiesz  że chciałam Ci zrobić włam. Miałam zaczekać z tym jakiś czas  ale serce mi podpowiada  że nie mogę. Muszę coś Ci tu napisać  choć nie skończy się zapewne na jednej części. Z resztą czy kiedykolwiek coś pisane u Ciebie przeze mnie kończyło się zbyt szybko? Znasz mnie na tyle długo i dobrze  że wiesz  że nie odpuszczam. Nie powiem  że nigdy  bo często to robię  ale są sprawy  w których nie odpuszczę za żadne skarby świata. I chcę  abyś pamiętała  że nie pozwolę Ci od siebie odejść  nigdy! I nie mów mi  że nie powinnam tak mówić  bo choć jestem uparta  to potrafię zawzięcie walczyć o kogoś na kim mi zależy. I Ty jesteś taką najważniejszą mi osóbką w całym tym chorym  nienormalnym życiu i świecie. Wiesz  że żyję jeszcze głównie ze względu na Ciebie? Myśl o Tobie  że gdzieś jesteś.. Często oddalona od setki  czy tysiące kilometrów trzyma mnie przy życiu. Tak  trzyma mnie to właśnie przy życiu  ponieważ wciąż za Tobą tęsknie...

na_granicy dodano: 17 sierpnia 2014

I. Cześć, Kwiatuszku. Wiesz, że chciałam Ci zrobić włam. Miałam zaczekać z tym jakiś czas, ale serce mi podpowiada, że nie mogę. Muszę coś Ci tu napisać, choć nie skończy się zapewne na jednej części. Z resztą czy kiedykolwiek coś pisane u Ciebie przeze mnie kończyło się zbyt szybko? Znasz mnie na tyle długo i dobrze, że wiesz, że nie odpuszczam. Nie powiem, że nigdy, bo często to robię, ale są sprawy, w których nie odpuszczę za żadne skarby świata. I chcę, abyś pamiętała, że nie pozwolę Ci od siebie odejść, nigdy! I nie mów mi, że nie powinnam tak mówić, bo choć jestem uparta, to potrafię zawzięcie walczyć o kogoś na kim mi zależy. I Ty jesteś taką najważniejszą mi osóbką w całym tym chorym, nienormalnym życiu i świecie. Wiesz, że żyję jeszcze głównie ze względu na Ciebie? Myśl o Tobie, że gdzieś jesteś.. Często oddalona od setki, czy tysiące kilometrów trzyma mnie przy życiu. Tak, trzyma mnie to właśnie przy życiu, ponieważ wciąż za Tobą tęsknie...

II ...  i mam głęboko w sercu ukrytą nadzieję  że kiedyś mój sen  moje marzenie spotkania z Tobą się spełni. Może już niedługo? Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie  ale zrobię bardzo wiele  aby choć jedną godzinę spędzić wyłącznie z Tobą na rozmowie  na wygłupach  na przytuleniu i płaczu. Bo chcę  abyś była zawsze  abyś poczuła choć przez krótki moment moją miłość względem Ciebie. Chcę  abyś zapamiętała  jak ważna dla mnie jesteś i jak bardzo Cię cenię i kocham. Choć powtarzam się po raz setny  to nie ważne. Bo liczy się przekaz  a nie słowa. Liczy się to co Ty zrozumiesz czytając to wszystko. I wierzę  że przetrwamy wszystko. Bo jesteśmy niezniszczalne. Zbudowałyśmy przyjaźń. mamy silne fundamenty  których nikt ani tym bardziej nic nie zniszczy. Więc pamiętaj moja Zołzo! Jesteś mi najbliższa i najważniejsza! Kocham Cię  Siostra i choć dzieli nas odległość  to chcę być przy Tobie i chcę Cię chronić. Na tyle  ile będę mogła i jak długo będę mogła. Nie zostawię Cię  jak inni.

na_granicy dodano: 17 sierpnia 2014

II ... i mam głęboko w sercu ukrytą nadzieję, że kiedyś mój sen, moje marzenie spotkania z Tobą się spełni. Może już niedługo? Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, ale zrobię bardzo wiele, aby choć jedną godzinę spędzić wyłącznie z Tobą na rozmowie, na wygłupach, na przytuleniu i płaczu. Bo chcę, abyś była zawsze, abyś poczuła choć przez krótki moment moją miłość względem Ciebie. Chcę, abyś zapamiętała, jak ważna dla mnie jesteś i jak bardzo Cię cenię i kocham. Choć powtarzam się po raz setny, to nie ważne. Bo liczy się przekaz, a nie słowa. Liczy się to co Ty zrozumiesz czytając to wszystko. I wierzę, że przetrwamy wszystko. Bo jesteśmy niezniszczalne. Zbudowałyśmy przyjaźń. mamy silne fundamenty, których nikt ani tym bardziej nic nie zniszczy. Więc pamiętaj moja Zołzo! Jesteś mi najbliższa i najważniejsza! Kocham Cię, Siostra i choć dzieli nas odległość, to chcę być przy Tobie i chcę Cię chronić. Na tyle, ile będę mogła i jak długo będę mogła. Nie zostawię Cię, jak inni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć