 |
-znów o nim myślisz?
-skąd wiesz?
-widzę smutek w twoich oczach.
|
|
 |
obawiam się ,że pewna część mnie zawsze będzie czekała na Ciebie... /A.
|
|
 |
-A co będzie jutro? - zapytała smutnym głosem ocierając łzy.
-To co dzisiaj. On Cię będzie ranił a Ty wciąż będziesz go kochać.
|
|
 |
Dzisiaj jest jednym z tych dni, w których za dużo myślę. Za dużo pytań sobie zadaję. Pytań, bez odpowiedzi. Dlaczego? Co by było gdyby? Ile mam czekać? I nie wiem nic. Kompletnie nic, bo jak to jest gdy najpierw dwie osoby się do siebie mocno przywiązują, zasypiają razem, śmieją się, dają sobie szczęście, tworzą jedność a potem to wszystko się sypie. Stają się sobie obcy. Dziś jest ten dzień, w którym najchętniej bym uciekła gdzieś daleko nie odwracając się za siebie, bo po co? Nikt by za mną nie biegł. Dlaczego moje życie wygląda tak a nie inaczej? Przecież ja tylko chcę być szczęśliwa.
|
|
 |
Płaczesz przez kogoś kto Cię rani, ale nie możesz z niego zrezygnować, po prostu nie potrafisz. Za bardzo Ci zależy. Jeśli Cię rani to będzie tak robił zawsze więc zastanów sie czy opłaca się tak cierpieć, przez kogoś kto ma Cię za nic. Zapomnij o nim. Wiem, że to jest cholernie trudne. Wiem, że trudno się odzwyczaić, ale musisz to zrobić i zmierzać przed siebie do kogoś kto da Ci szczęście a nie ból.
|
|
 |
Obserwuję każdy twój ruch. To, jak z rozbawieniem przymykasz co chwilę powieki, jakbyś chciał oczyma wyobraźni zobaczyć właśnie to, czego nam teraz brakuje i jak otwierając je, uśmiechasz się, bo wiesz, że nie brakuje nam niczego. Masz taki ładny uśmiech, ciepły i troskliwy. Zawsze kiedy się tak do mnie uśmiechasz mam wrażenie, że nie potrzebuję już niczego więcej. Tak jest dobrze. To tego szukałam, teraz to widzę. Twoich ciepłych dłoni, trzymających moje i bezpiecznych ramion tak mocno przyciskających mnie do twojej klatki piersiowej. To szczęście, prawda? Chyba właśnie tak to sobie wyobrażałam. Właśnie tak miało to wyglądać, tak miało wyglądać moje szczęście. Miało wyglądać zupełnie tak jak ty. Miało być tobą. Miałeś być moim szczęściem. Dobrze, że jesteś. /dontforgot
|
|
 |
Nie wiem czy przy porannej kawie czy w pracy. Nie wiem czy przed snem czy pod prysznicem. Nie wiem czy w sklepie czy w samochodzie. Nie wiem kiedy, ale mam nadzieję, że każdego dnia jest chociażby jedna chwila kiedy pomyślisz o mnie. / napisana
|
|
 |
|
Albo się wyrycz, albo przeklinaj, ale do cholery jasnej, nie duś tego w sobie.
|
|
 |
Boże, ja po prostu boję się o nim zapomnieć. Boję się uporządkowania wszystkich wspomnień i zamknięcia ich w wielkim pudle. Boję się pustki, która nadejdzie wraz z tymi dniami kiedy pogodzę się z jego odejściem. Tak zwyczajnie boję się chwil kiedy jego nie będzie już w żadnej sferze mojego życia, nawet w myślach. Uzależniłam się od niego. Tak cholernie uzależniłam się od wspomnień o nim i od analizowania naszej wspólnej przeszłości. To jest chore, nienormalne i popierdolone. Ja jestem chora. / napisana
|
|
 |
Zasłonisz mi oczy i poprowadzisz za rękę przez te brudne ulice. Będę śmiać się do ciebie bezgłośnie, mówiąc jak bardzo to lubię. Nauczysz mnie żyć i pokażesz wszystkie możliwe uczucia. A kiedy poczujesz, że jestem już gotowa, by iść dalej samodzielnie, przyłożysz moją dłoń do swojej klatki piersiowej i poprosisz bym wsłuchała się w twoje serce. Nie przeraź się, proszę, jeśli nie od razu zrozumiem co to ma znaczyć. Przecież przez tak długi czas byłeś po prostu moim nauczycielem życia, przewodnikiem po świecie. I pamiętaj, żeby nie wycofać się właśnie w tym momencie, kiedy spojrzę na ciebie pytającym wzrokiem, bo jestem pewna, że wystarczy mi drobna chwila, by to zrozumieć. I w tej jednej, małej minucie zmieni się wszystko. Pierwszy raz spojrzę na ciebie duszą i zobaczę te wszystkie słowa, które chcesz mi powiedzieć, ale tak bardzo się boisz. I usłyszę tylko dwa, wypowiedziane szeptem. 'Proszę, zostań'. /dontforgot
|
|
 |
Oddałbym serce na rzeźnie i duszę na cierpienia wieczne byle byś znowu była obok.
|
|
 |
Cześć. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Szkoda, że się nie odzywasz, bo bardzo mi tego brakuje, ale jesteś pewnie zbyt zapracowany. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że pomijając jeden najważniejszy fakt iż nie ma już Ciebie w moim życiu, to w sumie wszystko się układa. Tęsknie bardzo, bardzo mocno, wiesz? / napisana
|
|
|
|