 |
Mam serce wypełnione Tobą po brzegi.
|
|
 |
♥ 24.01 - 24.06 ♥ 5 miesięcy z Tobą ! ♥
|
|
 |
sa takie chwile w zyciu , jak ten dzien 2 dni temu gdy tak naprawde nikt nas nie rozumie, kazdy sklada denne zyczenia urodzinowe, o ktorych by nie pamietal gdyby nie fecebook i liczy na darmowa impreze - ale mnie nie interesuje sztuczny tlum, i swietowanie tego dnia przy tysiacach kieliszkow wodki . nigdy nie bylo mnie tutaj w ten ,piekny dzien, i w tym roku nic sie nie zmienilo . to jest ta chwila w ktorej wszystko nalezy do mnie , i mam prawo tego dnia byc gdzie chce SAMA.
|
|
 |
"Na takim głodzie rozmowy z Tobą czasami się znajduję, że aż mi w mózgu burczy"
|
|
 |
Dziękuję Ci, że znosisz moje humory, prowokacje, złość, wredność, głupotkę (tą mniejszą i większą też), ironie, zazdrość, złośliwość, nie puszczanie sygnałków, nie przytulanie od razu, smutne momenty, narzekanie, wymyślanie czegoś co jest głupie, odchodzenie, zmuszanie do biegania po schodkach, robienie czegoś bez przemyślenia... Dziękuję że znosisz to, czego nie sposób czasem znieść... Czasem tak dużo, a Ty jednak nie przestajesz mnie kochać.
|
|
 |
Byle do następnego spotkania, a udowodnię Ci jak bardzo mi na Tobie zależy.
|
|
 |
Tak to właśnie Kochanie jest. To przy Tobie chcę zasypiać, oglądając w nocy filmy, a rano się budzić i jeść z Tobą śniadanie. Tak na zawsze. Na dobre i na złe.
|
|
 |
nie dziw się, że jestem rozbita na malutkie kawałeczki. Jedyny mężczyzna, którego kochałam i chyba wciąż kocham, jedyny, który widział mnie nagą... Ten dla którego się zmieniłam i obnażyłam choć trochę moją duszę, bierze ślub. A wiesz co to oznacza?! Że to już koniec, że już nie ma odwrotu...
|
|
 |
mam dość! to wszystko mnie dobija, nie mam już siły podnieść się z łóżka...
|
|
 |
Wszyscy mówią o ciszy przed burzą, ale nikt nie mówi o ciszy po burzy. Kiedy zapada cisza , wiadomo, że burza się skończyła.
|
|
 |
Chłopaku! Jeśli Twoja dziewczyna wie co to spalony, ogląda z Tobą mecze i kibicuje Twojej drużynie, to ożeń się z nią!
|
|
 |
5:30 rano. leżysz w łóżku i próbujesz znaleźć chociaż jeden powód by wstać i żyć. później uświadamiasz sobie że nie masz takiego. ani o 5:30 nad ranem, ani o żadnej innej godzinie każdego dnia.
|
|
|
|