 |
Najgorsze będzie pożegnanie. Te z Tobą. Najgorsze będzie ostatnie 'cześć'. Fakt, że już nie możemy się spotkać i nie będzie jak kiedyś, tak bardzo mnie przeraża, że chwilami łzy napływają mi do oczu, a ja chce się poddać i przestań walczyć o cokolwiek. Ale wiem, że to by było nierozsądne z mojej strony. Nie jestem samobójczynią i nie chcę się tak nazywać. Mam więcej silnej woli i jestem odważniejsza niż Ci wszyscy ludzie, którzy chcą to zrobić. Bo ja mam nadzieję. Coś w życiu nie dzieje się bez powodu. Wczoraj miałam się do Ciebie nie odzywać, a przypadkowo wysłałam wiadomość. Głupota. Mimo wszystko, trochę się boję. Jednak wiem, że jakoś będzie. Może nie idealnie, ale na pewno dobrze. Nie ma się co przejmować. Trzeba iść przed siebie z podniesioną głową. Wierzyć, że jeszcze się spotkamy. Może już niedługo. Najgorsze będzie tylko to pożegnanie. I dni bez Ciebie. Nic więcej. Tylko to.
|
|
 |
wrzesień. miesiąc. jebany miesiąc. najgorszy w moim życiu . najgorsze 20 dni, jakie muszę przeżyć. ale wiem, że mi się uda. uda mi się , bo będę kurwa walczyła, wiedząc , że zaraz się to wszystko skończy i będzie już tylko lepiej. [ waiting for October ♥ ]
|
|
 |
dni są tylko po to, by do Ciebie wracać każdą nocą złotą.
budzić się i chodzić, spać we własnym niebie, żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie. ♥
|
|
 |
'Chcę sobie zaufać, ale nie wiem jak, kiedy Ciebie widzę ciało daje znać. Nie mogę tego zrobić, ale bardzo chcę, wszystko mi już mówi, że to się skończy źle (...) brakuje tchu, gdy widzę Cię,
kochać Cię to straszny czas, nie mogę nic, tylko trwać.. (...) Patrzę w twoje oczy, mogę umrzeć w nich,
słucham cię gdy mówisz, to wszystko mi się śni.
Chciałabym Cię dotknąć.. jak ja ciebie chcę, ale coś mi mówi, że to się skończy źle. (...) Mogę tylko patrzeć jak idziesz z nią, kochasz ją , patrzeć jak.. idziesz z nią, kochasz ją, jesteś z nią..
|
|
 |
Masuje mnie po kręgosłupie, a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem, mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało, a on masuje je lekko, z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia, już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.
|
|
 |
Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu, który jak cudowny by nie był - miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna, bo teraz przekręcając się na drugi bok, wpadam na Niego. Oddycham z ulgą, kiedy okazuje się, że nie obudziłam Go. Nie chcę, żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi, garbaty nos, który tak uwielbiam, włosy, które sterczą gdzieniegdzie po spaniu, klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać, a ja przed chwilę myślę, że śni Mu się coś miłego, lecz wówczas mruczy półgłosem "czuję, że na mnie patrzysz", rozchyla powieki ukazując wzrok, który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją, że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.
|
|
 |
Chciałabym często pokazywać jak bardzo szaleje za Nim. Ale muszę być trochę niedostepna,żeby się Mu nie znudzić.Chciałabym wyrazić ile dla mnie znaczy, ale nauczona doświadczeniem boję się ,że dam Mu przewagę.
|
|
 |
czasami mam ochotę podejść do ciebie, uderzyć cię w twarz i powiedzieć ci, że jesteś największym frajerem jakiegokolwiek w życiu spotkałam. później popchnęłabym cię do drzwi i złapała mocno za szyję, ścisnęła bym ją z całej siły. poczułbyś jak to jest, jak jest się poczuć tak jak ja, odepchnięta przez ciebie i codziennie omijana wielkim łukiem. zrobiłabym to, wiesz? ale nie mogę. za bardzo cię kocham.
|
|
 |
czasem, ot tak, mam ochotę wstać, podejść do lustra, popatrzeć chwilę na swoje odbicie. a potem, z największą siłą na jaką mnie stać, uderzyć. by to, co zobaczyłam, rozbiło się na milion pojedynczych kawałeczków. i więcej już nie wróciło.
|
|
 |
Przepraszam, że jestem na tyle niedojrzała, że pozwoliłam byś odszedł.
|
|
 |
na chuj to wszystko?! przecież i tak nigdy się nie spotkamy :/
|
|
|
|