 |
lubię słońce, lubię krótkie spodenki i bluzki na ramiączkach, lubię gdy chodnik jest cieplutki, wręcz gorący od słońca, lubię muzykę w uszach, głośnią oczywiście, lubię pociągi do których wsiadam, lubię Jego widok codziennie, lubię zapach podwórka wieczorem, lubię nocne imprezy na powietrzu, lubię zapach piwa i papierosów, lubię lubię, uwielbiam LATO./emilsoon
|
|
 |
co sie dzieje, czemu jesteś smutna? - nie wiem, może się boje, ale czego mam sie bać ? przecież mam Ciebie, a może nie daje rady ? może mam za mało czasu, za dużo pracy? nie, nie wiem, brakuje mi wolności z przed dwóch lat, nie nie chodzi o wolność, może jestem trochę zmęczona, jak zwykle niewsypana, ale to niemożliwe, nie chodzę przecież późno spać, może nie chce zmian, może to właśnie się ich boje, może, sama nie wiem już. - wytrzymaj - mówisz że mam wytrzymać, a ja nie mam już sił, jak zwykle, pokonana przez życie./emilsoon
|
|
 |
Pytasz mnie dziś co w nim widziałam. Czemu nadal po tym wszystkim z nim byłam. Otóż odpowiedź jest prosta. Widziałam w nim miłość mojego życia, szczęście ukryte w jego uśmiechu, pasję w oczach, a bezpieczeństwo w silnych ramionach. Widziałam sens następnego dnia. Widziałam urok trzymania się za ręce, przytulania, całowania. Widziałam także bliskość i ciepło drugiej osoby, słodkie wiadomości na dobranoc. Widziałam moją radość, gdy on za wszelką cenę próbuje mnie rozbawić. Widziałam wspólne przepalone papierosy, nasze ‘kocham’ podczas letniego deszczu. Widziałam moją dumę z bycia razem. Widziałam poczucie własnej wartości i akceptacji. Widziałam świadomość, że ktoś jest dla mnie, tęskni, kocha… Widziałam wszystko, każdą chwilę. Wszystko to wydarzyło się naprawdę. I naprawdę byłam szczęśliwa. Dopiero potem pojawiły się łzy. A tego już nie przewidziałam..
|
|
 |
kiedyś byłeś inny Ty, kiedyś byłam inna Ja. kiedyś byli inni MY./emilsoon
|
|
 |
jeśli nie chcesz żeby ktokolwiek kiedykolwiek mnie miał, w życiu nie pozwól mi odejść./emilsoon
|
|
 |
Jakie to wszystko jest rozjebane, jakie moje myśli są nie do poskładania, jak wiele zależy od następnych kilku godzin, jak chcę jutra i jak jeszcze bardziej może ono namieszać, jak cholernie siebie nie rozumiem. Nie, nie chcecie znać więcej moich myśli.
|
|
 |
boimy sie nowych rzeczy, bo wydają się nam one puste, niewartościowe, nieznane, obce, niczym nie wypełnione, boimy się ponieważ wolimy stare rzeczy, te najlepsze, najbardziej nam znane, wartościowe dla nas samych. to tak samo jak z naszym starym zeszytem, zapisanym różnymi hasłami, rysunkami. szkoda jest zakładać nowy i porzucać cytaty, rysunki. szkoda jest odstawiać to w bok, bo wiemy, że nigdy już nie użyjemy go. pójdzie w kąt, albo do śmieci. i tak samo jest z przeszłością. zostają tylko wspomnienia./emilsoon
|
|
 |
może czasami brakuje mi tego wszystkiego, tak troszeczkę. może brakuje mi tych dni i wieczorów, przy hip hopie i z przyjaciółmi. może czasami mam ochotę beztrosko siedzieć do której chce, gdzie che, z kim chce. może czasami bardzo chciałabym siedzieć co weekend do 4 z rana, słuchać muzyki, przy zgaszonym świetle, pić gorącą czekoladę i marzyć o Tobie. może czasami chciałabym wyjść beztrosko z domu, w moich ukochanych dresach do ukochanej grupki znajomych. może czasami chciałabym iść na spacer i się wyżalić o wszystkim. może czasami chciałabym to co było, chciałabym cofnąć przeszłość, by wszystko przeżyć od nowa, ale niestety, nie da się, życie to nie bajka, niestety./emilsoon
|
|
 |
co jest najgorsze ? gdy jest się cholernie zazdrosnym, tak zazdrosnym, że nie nic z tym nie potrafisz zrobić, uspokoić, doprowadzić do porządku. gdy wszelkie myśli pogrążają Cię coraz bardziej i bardziej w otchłań różnych wyobrażeń, szczególnie gdy próbujesz zasnąć. gdy jesteś zazdrosna nawet o przeszłość, o panienki, które były w niej na chwile lub na dłużej. i co jest w tym wszystkim jeszcze gorsze? ból, że tak było, a Ty nic z tym nie zrobisz, no bo jak ?/emilsoon
|
|
 |
Przytul mnie, ukryjmy się pod kołdrą, wiem, że tego nie lubisz, bo Ci za ciepło, ale ja wciąż mam zimne dłonie i rób tak jak wtedy, wdmuchuj mi pomiędzy nie swój gorący oddech. Nie zostawiaj mnie w ciągu tych nocy. Znudźmy się sobą w końcu. Miejmy dosyć swojej obecności. Zacznijmy się kłócić. Pokaż mi, że mnie trochę nienawidzisz, że doprowadzam Cię do szału, nie rozumiesz mnie i najchętniej wymazałbyś mnie ze swojego życia. Proszę, bo zaczyna przerażać mnie, iż dotąd jedynie mnie kochasz.
|
|
 |
jesteś moim największym wdechem całego życia./emilsoon
|
|
|
|