 |
ambitne rozmowy w dzisiejszych czasach. "-hej. - hej. - co tam? - a nic, a tam? - też nic. - AHA.
|
|
 |
z czasem zaczęłam pojmować Jego odejście. to, że zostałam sama, nie było wcale wynikiem Jego zła, zranienia Mnie, czy najzwyczajniej chęci oszukania. odszedł, bo dojrzał we Mnie cholernie zapatrzoną w siebie egoistkę. bezczelną dziewczynę, która w życiu liczy na pomoc innych. podłą małolatę, która poświęca siebie, tylko po to, by móc uratować uczucie. czasem zbyt pewna siebie i słaba emocjonalnie, ale tylko dlatego by trwać i móc żyć przy kimś takim jak On. przy człowieku, który jest ponad to wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
I nagle wstał , jednym ruchem zmiażdżył biały plastykowy kubek z którego wcześniej opróżnił alkohol i rzucił go na ziemię mówiąc 'zapomnij' po czym odszedł nie obracając się za siebie. Szedł wolnym ale pewnym krokiem , po drodze zbił kilka piątek , ktoś krzyknął 'stary chodź na blanta' a ja siedziałam tam sama , jak zahipnotyzowana , te słowa wbiły się we mnie jak sztylet w samo serce , 'zapomnij , zapomnij' odbijało się echem w moim wnętrzu ale jak ? Przecież zapomnieć to można odrobić pracę domową , kupić mleko , nastawić budzik czy odebrać płaszcz z pralni. Przecież zapomnieć można termin wizyty u dentysty a nie człowieka którego kochałaś , który wypchnął cię z przed pędzącego auta tym samym ratując ci życie . Nie można zapomnieć człowieka z którym dzieliło się łóżko , człowieka który był zawsze.Ktoś z tyłu spytał 'Naćpana co jest' 'życie' odpowiedział jakiś głos , chyba byłam to ja , nie wiem , nie pamiętam już dokładnie . / nacpanaaa
|
|
 |
- mamo ! jak jest po francusku bałagan? - le BURDEL mademoiselle !
|
|
 |
nie mam o czym z Tobą gadać i tak na przyszłość, pamiętaj, że rozmawiam tylko z ludźmi, którzy myślą. [ Pezet ]
|
|
 |
Stałam obok patrząc jak płaczesz nade mną. Zastanawiałam się jak to możliwe przecież tak nie dawno szedłeś tutaj ze mną. Chwila nie uwagi życie zbacza i tracisz sekundy ratunku możliwe, by życie swe naprawić. To sen czy jawa wirują i nie masz odwagi. Bezsilnie pragniesz wrócić, by już tego nie stracić. Patrze na twe łzy, jak trzymasz w dłoniach moją twarz. Chce powiedzieć Ci KOCHAM, ale to już nie ten świat. Trzymana dawniej dloń, wiem, że już do tego nie wrócę. Chce być obok, czuć Ciebie tak jak Ty mnie czujesz. To dziwne patrząc na siebie z daleka, widząc jak próbujesz budzić mnie i sil nie masz. Patrzysz na mnie wokół my sami. Nagle budzę się w mym łóżku zalana potem i łzami...
|
|
 |
Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.
|
|
 |
nie potrafię już ufać ludziom. przez Niego. [ yezoo ]
|
|
 |
przyjdź. Chętnie opowiem Ci jak bardzo boli Twoja nieobecność / antuanek
|
|
 |
zauroczenie Tobą przeistoczyło się nagle w kurewsko silną miłość.
|
|
 |
nienawidzę, gdy wszyscy dookoła mówią Mi ' on jest fajny. bądźcie razem ' . przyjaciółka powtarza ' świetnie byście razem wyglądali ' . a mama zaczyna mówić do Niego ' zięciu ' . zapomnieli o jednym - w swoim życiu kochałam tylko raz, więcej się to nie powtórzy. [ yezoo ]
|
|
 |
jesteś żałosna, próbując na każdym kroku prowokować Mnie do jakiegokolwiek ruchu w Twoją stronę. posługujesz się swoimi wulgaryzmami chcąc w końcu dopiąć swego. starasz się Mnie ośmieszyć waląc za plecami wszystko to, co sprawia Ci trudność w wypowiedzeniu prosto w oczy. robisz te swoje kurewskie miny chcąc coraz bardziej zachęcić Mnie do pierwszego kroku. i wiesz, śmieszy Mnie fakt, że tylko pośród swoich umiesz pokazać pazurki. daj z siebie więcej, fałszywa przyjaciółko. [ yezoo ]
|
|
|
|