|
jestem brudna od cudzych dłoni, zniszczona od tych chwil, które wryły się w moją głowę za bardzo, przesiąknięta męskimi perfumami, a moja szyja usyfiona od pocałunków obcych ust
|
|
|
To niesamowite, że słowa potrafią zrobić coś takiego, no wiesz, po prostu poszarpać ci wnętrzności.
|
|
|
Czekałam całą noc, żebyś powiedział mi, że mnie potrzebujesz.
|
|
|
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz.
|
|
|
mprezujemy całą noc, szukamy sensu życia i chodzimy w dziwne miejsca. Jest moją najlepszą przyjaciółką i czasem robi tą dziwną minę; "słońce, jak ja nienawidzę tego życia" a ja mówię, że przecież ja też i to takie cholernie trudne, bo przecież kochamy się, ale czasem nie chcemy tu być, chyba jesteśmy, tu tylko dla siebie.
|
|
|
Nasze umysły nęka pustka, nie trać czasu, nie zniszczysz tego. Ale przecież oddychasz i możesz czuć szczęście, bo większość ledwo wdycha tlen w zniszczone płuca. I krwawisz, ale możesz być z siebie dumna, ponieważ większość naszych uczuć odeszła, umarła już dawno. I kochaj dalej, bo większość jest załamana i chcę umrzeć, a Ty kochaj dalej.
|
|
|
To ja spowodowałam huragan, który zniszczył nasze duszę. To ja spowodowałam. Pogubiłam wszystko, jestem tylko postacią, marną, zniszczoną twarzą bez życia, ale wkrótce o mnie zapomnisz. Twoje oczy są wilgotne, nie chciałam Cię zostawiać z tymi słowami, ale nie dałam rady. Dzwoni mi w głowie, zgniotłam Cię, powinieneś usłyszeć ten dźwięk, jest okropnie głośny, też cierpię, nasycaj się tym.
|
|
|
Przepraszam jeśli Cię duszę, nie chcę tego, czasami myślę, że powinnam jeszcze być w swojej matce, nie jestem gotowa na życie. Jedyne co potrzebuje to spokój. Myślę, że kiedyś odnajdę swoje życie ponieważ, cały czas na nie czekam. Jestem młoda i niezdrowa, i ludzie mnie nie chcą, moi przyjaciele mnie nie chcą i moja pustka jest jeszcze większa.
|
|
|
Na piguły mówimy 'gwiazdka z nieba', kładzie je sobie na prawym wskazującym palcu i wkłada mi w buzie. Kładziemy się na trawie i palimy jointy, kumpel nazywa nas 'zdegenerowanymi królowymi piękności' i śmieje się wtedy, bo robi takie ładne oczy. Czasem widzę jej łzy, spływają powoli po tych niewinnych policzkach i umieram razem z nią. Starsi chłopacy są wszędzie i lubimy dobrze się z nimi bawić. Nigdy nie chcieliśmy trafić do nieba i chyba nawet nie ma tam dla nas miejsca. I nie stawiamy miłości na pierwszym miejscu, będzie na nią czas później, teraz trzymamy się razem. Jesteśmy najważniejsze. Już dawno zaczął się nasz początek końca, ale bawimy się tak dobrze, nie chcemy tego kończyć. Tańczymy w barze na stole w świetle reflektorów, czujemy się beztrosko jak dzieci, ale pijemy orzechową wódkę i świat wiruje. W aksamitne noce patrzymy w gwiazdy - kładziemy się na kocu i ściągamy nasze trampki, podajesz mi jointa i czuję się wyluzowana i gotowa na jeszcze więcej.
|
|
|
Na tym polega nasza miłość - chcemy siebie teraz, choć niedługo odejdziemy ze złamanymi duszami nienawidząc się jeszcze bardziej.
|
|
|
Rozpalamy ogień w naszych duszach dla zabawy, palimy w nim imiona naszych kochanków, którzy odeszli.
|
|
|
Bo tak czasami jest, tak się zdarza, że ufasz i pragniesz jeszcze raz i chcesz mieć serce tylko po to żeby mu je dać, chcesz być tą jego ulubioną, najukochańszą i tą na której widok się uśmiecha, pragniesz po prostu żeby coś w końcu zaczęło cokolwiek znaczyć i już myślisz, że to jest to kiedy spotykasz go z inną panią przynoszącą orgazm.
|
|
|
|