 |
Ludzie poruszają się po wytyczonych przez los albo przeznaczenie - obojętnie jak to nazwać - trasach. Na mgnienie oka krzyżują się one z naszymi i idą dalej.Bardziej niż rzadko i tylko nieliczni zostają na dłużej i chcą iść naszymi trasami.Zdarzają się jednak i tacy, którzy zaistnieją wystarczająco długo, aby chciało się ich zatrzymać. Ale oni idą dalej.
|
|
 |
Kiedyś pytałeś, co to znaczy "tęsknić za Tobą". W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję, radości z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.
|
|
 |
Najgorszy jest lęk przed czymś czego nie można nazwać. Na lęk bez imienia nie pomagają nawet strzykawki.
|
|
 |
Od tej pory wszystko było wspólne: oddechy, czas, powietrze, ciało.
|
|
 |
Nagle przeskakuje iskra,dotyk,namiętność,pocałunki,chwila,moment,mokre twarze,mokre włosy,mokre usta,splątane istnienia,poplątane myśli i jeszcze bardziej poplątane uczucia. Wszystko żyje,biegnie,goni dalej,a oni są tu i teraz. Zatracić siebie,nic przy tym nie uronić,tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz.
|
|
 |
Jedynie konfrontacja z fobią jest metodą na fobię. Dokładnie na zasadzie szczepionki.
Szczepisz sobie podświadomość.
|
|
 |
To może zabrzmi patetycznie, ale jest prawdziwe: jej świat od jakiegoś czasu naprawdę robił się opustoszały i cichy bez Niego.
|
|
 |
Jesteś w szpagacie między przyszłością i przeszłością. Jedna noga jest w przeszłości, a druga w przyszłości. Jesteś jednocześnie w kilku przestrzeniach lub w jednej przestrzeni o więcej niż ośmiu lub osiemnastu wymiarach. Nie masz uczucia, że między przeszłością a przyszłością jest jakaś teraźniejszość. Teraźniejszość jest zbędna. Możesz równie dobrze stanąć na lewej nodze w przeszłości lub prawej w przyszłości.
|
|
 |
Chcę nagle wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód. Chcę także wiedzieć, do którego punktu wolno mi dojść w moich nadziejach.
|
|
 |
To my razem się zabijaliśmy,
z dnia na dzień coraz bardziej.
|
|
 |
-Jesli masz jakieś wątpliowości,to normalnie Cie zabije-zasyczała przyjaciółka przy lampce wina-Ale ja naprawdę nie wiem czy chce..-Jak nie zaryzygujesz nie bedziesz wiedziała-odpowiedziała nalewając do lamki nastepną kolejkę wina.-a poza tym ma zajebise dołeczki w policzkach i te oczyy- mówiła jakby w transie wywracając rozmarzone oczy.Naprawdę ma pięknę oczy-dodałam w myślach,ale czy ma dołeczki?Nie mogłam przypomnieć sobie dokładnych rysów jego twarzy.Minęło kilka dni od czasu,w którym postanowiliśmy spróbować,ale czy to normalne,abym nie zauważyła jego dołeczków?Gdy następnego dnia spotkałam sie ze swoim chłopakiem dostrzegłam to co już dawno moje przyjaciółki.Dostrzegłam nie tylko dołeczki w policzkach czy piękne rzęsy,ale przede wszystkim dostrzegłam w odbiciu jego tęczówek siebie i te miłość,którą dażył mnie od samego początku.Wtedy nie widziałam jego wad,widziałam zalety,które do dzis dnia przysłaniają mi wszelkie jego wady.Kocham go całego od stóp po czubek głowy. || pozorna
|
|
 |
-Ty tego nie zrozumiesz.. Byłaś w 2ch neiudanych związkach, ale nie takich na poważnie.Nie rozumiesz czym jest tęsknota za tą jedyną osobą..Kiedyś sama tego nie rozumiałam..-zaczęłam odbirać jej atak.Wiedziałam, ze w głębi serca cieszy się z mojego szczęscia,ale,że i bardzo mi zazdrości,bo nigdy nie zaznała tego co obecnie mam teraz ja.-Być może- odpowiedziała popijajac kawę-Ale jak po 4 mniesiacach można tak przywiązać się do człowieka?- spytała.Odpowiedz była prosta.Jak człowiek się zakocha wystarczy pobyć krótki czas by już tęsknić za tą osobą.Ja nie znałam tego uczucia aż do teraz.Te motyle rozrywajace ci żoładek od środka, te spocone dłonie trzymające telefon z wiadomościa o treści'kocham Cie',te uśmiechy na samą myśl o nim..Rumieńce pojawiające się na wspomnienie wspólnej nocy.. Tak, tesknie za nim cholernie.tęsknie za tym,które moje najgorsze momenty w życiu zamienił na najcudowniejsze, najpiękniejsze. Bo z Nim.. || pozorna
|
|
|
|