 |
jedyne co mnie nie pokoi,to to,że jak dotąd nigdy nie nazwałeś tego,co trwa od kilkunastu miesięcy między nami,jednak nie mam żadnych wątpliwości,że jestem dla Ciebie ważna. Tylko przypominaj mi o tym, bo zdarzy mi się zapomnieć.
|
|
 |
Mógł mieć każdą, a nie był w stanie poradzić sobie z utratą tej jednej.
|
|
 |
kilkaset wiadomości, ale żadna od Ciebie. /aandziakk
|
|
 |
to okropne. ale jedyny mężczyzna wart mojego uśmiechu nawet nie wie, że go kocham.
|
|
 |
Patrzyła na niego i nie mogła uwierzyć, że po tak długim czasie po prostu odchodzi.
|
|
 |
możesz robić to co chcesz, możesz być kim chcesz, możesz żyć jak chcesz.
ale każda droga wymaga poświęceń .
|
|
 |
Nie umiem bezczynnie czekać, nienawidzę bezradności i nie lubię niczego na siłę
|
|
 |
dał mi wiele, ale zabrał wszystko./ aandziakk
|
|
 |
odpuściła go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiła sobie, że nie może o nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zranionym serduszku taka mała iskierka – iskierka nadziei.
|
|
 |
Dobre czasy są za nami lub przed nami – z pewnością nie ma ich teraz.
|
|
 |
Obecnie, największą sztuką jest zamknięcie powiek bez strachu, że znowu spotkam Cię w śnie, tak idealnego i spokojnego z błogim uśmiechem, który kiedyś ofiarowałeś mi każdego niedzielnego poranka, gdy pełna spokoju budziłam się w Twoich ramionach. Bliska relacja z przeszłością jest trudna, wiesz. Czuję delikatne pocałunki, słyszę ukochany tembr głosu, jestem kupiona. Z letargu wyrywa mnie budzik, który jak zabójca odbiera mi Ciebie na całą wieczność. Wstaję i w pośpiechu biorę zimny prysznic zmywający ze mnie wszelkie uczucia, wraz z makijażem nakładam maskę złożoną z najcudowniejszych uśmiechów, którymi czaruję innych mężczyzn ze świadomością, iż żaden nie będzie mi tak bliski jak Ty.
|
|
 |
całkiem szczerze? naprawdę tęsknię za Tobą. nie doceniałam tego co robiłeś specjalnie dla mnie. denerwowałeś się gdy paliłam, bo po prostu nie chciałeś żebym szybko odeszła, to wszystko z troski o mnie. czasami sprowadzałeś na ziemię moją rozmarzoną duszę, ponieważ bałeś się o to, iż zawiodę się na ludziach i marzeniach, których nadal mam za dużo. zjebaliśmy. zgubiliśmy się w szaroburej rzeczywistości. wiesz czego brakuje mi najbardziej? blasku Twoich kolorowych tęczówek, przytulania tak mocnego, że prawie pękały mi żebra, żartów, które są dla Ciebie tak silnym uzależnieniem jak dla mnie szlugi, chociaż bywały irytujące to doprowadzały mnie do łez ze śmiechu, a wszystkie dzikie szały denerwowały moją babcię. naprawmy to, błagam.
|
|
|
|