głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika whishesofsin

Nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz  a myślisz o nim cały czas .

nectarine dodano: 25 grudnia 2010

Nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz, a myślisz o nim cały czas .

Za kilka tygodni znowu się spotkamy. Odkąd się o tym dowiedziałam  gnębi mnie mnóstwo myśli  wiele wyobrażeń. Będziemy wymieniać spojrzenia  być może uśmiechy. Zapewne   tak jak się domyślam   zaraz po wejściu powiesz mi jedynie 'cześć' a ja ci odpowiem. Na tym będzie koniec naszej rozmowy.

nectarine dodano: 25 grudnia 2010

Za kilka tygodni znowu się spotkamy. Odkąd się o tym dowiedziałam, gnębi mnie mnóstwo myśli, wiele wyobrażeń. Będziemy wymieniać spojrzenia, być może uśmiechy. Zapewne - tak jak się domyślam - zaraz po wejściu powiesz mi jedynie 'cześć' a ja ci odpowiem. Na tym będzie koniec naszej rozmowy.

Uwielbiam święta. Jedyny taki okres w roku  w którym wszyscy są dla siebie dziwnie mili. Wysyłają życzenia  których nie wysłaliby każdego innego dnia. Nagle przypominają sobie o mnie w przyjazny sposób. Nawet opłatek  którym dziele się z wrogami smakuje inaczej. Kevin sam w domu  wciąż jest w stanie mnie rozśmieszyć.Tylko w święta mam wrażenie  że wszystko się jakoś ułoży  a marzenia mogą się spełnić.

nectarine dodano: 25 grudnia 2010

Uwielbiam święta. Jedyny taki okres w roku, w którym wszyscy są dla siebie dziwnie mili. Wysyłają życzenia, których nie wysłaliby każdego innego dnia. Nagle przypominają sobie o mnie w przyjazny sposób. Nawet opłatek, którym dziele się z wrogami smakuje inaczej. Kevin sam w domu, wciąż jest w stanie mnie rozśmieszyć.Tylko w święta mam wrażenie, że wszystko się jakoś ułoży, a marzenia mogą się spełnić.

Zastanawiała się każdej nocy  czy ktoś ją kiedykolwiek pokocha? Czy jakikolwiek chłopak ma jej zdjęcie w telefonie i uśmiecha się na myśl o jej osobie? Myślała nad swoim postępowaniem oraz nad tym czy faktycznie jest taką egocentryczką  że żaden jej nie chce?

nectarine dodano: 25 grudnia 2010

Zastanawiała się każdej nocy, czy ktoś ją kiedykolwiek pokocha? Czy jakikolwiek chłopak ma jej zdjęcie w telefonie i uśmiecha się na myśl o jej osobie? Myślała nad swoim postępowaniem oraz nad tym czy faktycznie jest taką egocentryczką, że żaden jej nie chce?

i tak siedzieliśmy: noc  diabeł i ja

meandyou dodano: 24 grudnia 2010

i tak siedzieliśmy: noc, diabeł i ja

Chcę Cię mieć przy Sobie: w ciężkie  piękne  smutne  wesołe dni. Zawsze.

nectarine dodano: 24 grudnia 2010

Chcę Cię mieć przy Sobie: w ciężkie, piękne, smutne, wesołe dni. Zawsze.

jeśli tańczę na barze  to mam kaprys i mam w dupie czy mnie na nim zauważysz.

nectarine dodano: 24 grudnia 2010

jeśli tańczę na barze, to mam kaprys i mam w dupie czy mnie na nim zauważysz.

uwielbiam to  Eminem wygrywa :  teksty amante dodał komentarz: uwielbiam to, Eminem wygrywa :> do wpisu 24 grudnia 2010
jeszcze raz powiedz  że nie wierzysz w prawdziwą miłość  a  tak Ci przydzwonię  że Twoi fantastyczni kumple będą Cię zeskrobywać ze ściany.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

jeszcze raz powiedz, że nie wierzysz w prawdziwą miłość, a tak Ci przydzwonię, że Twoi fantastyczni kumple będą Cię zeskrobywać ze ściany.

nie każdy  ale zdecydowana większość! : . a no i dziękuję ślicznie. :  teksty abstracion dodał komentarz: nie każdy, ale zdecydowana większość! :). a no i dziękuję ślicznie. :* do wpisu 22 grudnia 2010
leżeliśmy wspólnie w łóżku. nagle coś w Ciebie wstąpiło. zacząłeś się dąsać  że mój zegarek za głośno tyka. że z mojej winy nie możesz zasnąć. zignorowałam Cię i obróciłam się na drugi bok. właśnie wtedy gwałtownie usiadłeś na łóżku. chwyciłeś mój nadgarstek i dosłownie zerwałeś zegarek  rzucając nim o podłogę.   co Ty wyprawiasz?!   zapytałam  wstając. uklękłam na podłodze  chcąc pozbierać kawałeczki rozwalonego zegarka. wskazówki leżały na drugim końcu pokoju. tarcza pękła na pół.   zegarek od mojej babci  jedyna pamiątka jaka mi po niej została.   powiedziałam  powstrzymując łzy.   co w Ciebie do cholery wstąpiło?!   kiedy ja upadłem  nie uroniłaś łzy. a teraz płaczesz nad nędznym zegarkiem?   spytałeś.   rodzinna pamiątka. symbol wspomnień  rozumiesz? miał dla mnie specyficzną wartość.   cholerna materialistka.   powiedziałeś  wstając z łóżka.   tutaj masz następny symbol. teraz nad nim możesz sobie ryczeć do woli   powiedział  rzucając mi przed nos swój zegarek po czym odszedł

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

leżeliśmy wspólnie w łóżku. nagle coś w Ciebie wstąpiło. zacząłeś się dąsać, że mój zegarek za głośno tyka. że z mojej winy nie możesz zasnąć. zignorowałam Cię i obróciłam się na drugi bok. właśnie wtedy gwałtownie usiadłeś na łóżku. chwyciłeś mój nadgarstek i dosłownie zerwałeś zegarek, rzucając nim o podłogę. - co Ty wyprawiasz?! - zapytałam, wstając. uklękłam na podłodze, chcąc pozbierać kawałeczki rozwalonego zegarka. wskazówki leżały na drugim końcu pokoju. tarcza pękła na pół. - zegarek od mojej babci, jedyna pamiątka jaka mi po niej została. - powiedziałam, powstrzymując łzy. - co w Ciebie do cholery wstąpiło?! - kiedy ja upadłem, nie uroniłaś łzy. a teraz płaczesz nad nędznym zegarkiem? - spytałeś. - rodzinna pamiątka. symbol wspomnień, rozumiesz? miał dla mnie specyficzną wartość. - cholerna materialistka. - powiedziałeś, wstając z łóżka. - tutaj masz następny symbol. teraz nad nim możesz sobie ryczeć do woli - powiedział, rzucając mi przed nos swój zegarek po czym odszedł

nie ocierał moich łez  roztkliwiając się na tym jak cierpię. brał mnie na kolana i łaskotał w każdym możliwym miejscu  aż płakałam do rozpuku łez. kiedy mnie zranił  nie kupował bukietów kwiatów  które i więdły po 3 dniach. bluzgał siebie samego od frajerów  tylko po to  aby mogła mu beztrosko przytakiwać. to on pozwalał mi prowadzić swój motor  nieusilnie nadzorując mnie siedząc tuż za mną. wiedziałam  że go kochał. każdy facet kocha jakąś maszynę. dla jednego to jest deska dla drugiego lamborgini. jednak oddał mi go w swoje ręce. zaufał mi. kiedy odpalałam przy nim papierosa  najpierw tupał z skwaszoną miną  a później wyrywał mi go z rąk i sam wypalał. twierdził  że sam siebie może zabijać  ale mnie na to nie pozwoli. nie zabierał mnie do drogich restauracji. robił mi fantastyczne kanapki z uśmieszkami z ketchupu i herbatę z cytryną w moim ulubionym kubku z kubusiem puchatkiem  a później zaprowadzał na dach swojego domu  gdzie wspólnie konsumowaliśmy nasze rarytasy.

abstracion dodano: 22 grudnia 2010

nie ocierał moich łez, roztkliwiając się na tym jak cierpię. brał mnie na kolana i łaskotał w każdym możliwym miejscu, aż płakałam do rozpuku łez. kiedy mnie zranił, nie kupował bukietów kwiatów, które i więdły po 3 dniach. bluzgał siebie samego od frajerów, tylko po to, aby mogła mu beztrosko przytakiwać. to on pozwalał mi prowadzić swój motor, nieusilnie nadzorując mnie siedząc tuż za mną. wiedziałam, że go kochał. każdy facet kocha jakąś maszynę. dla jednego to jest deska dla drugiego lamborgini. jednak oddał mi go w swoje ręce. zaufał mi. kiedy odpalałam przy nim papierosa, najpierw tupał z skwaszoną miną, a później wyrywał mi go z rąk i sam wypalał. twierdził, że sam siebie może zabijać, ale mnie na to nie pozwoli. nie zabierał mnie do drogich restauracji. robił mi fantastyczne kanapki z uśmieszkami z ketchupu i herbatę z cytryną w moim ulubionym kubku z kubusiem puchatkiem, a później zaprowadzał na dach swojego domu, gdzie wspólnie konsumowaliśmy nasze rarytasy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć