 |
Dzisiaj już nawet nie chcę widzieć Cie w snach. Chcę tylko tego żebyś odszedł na zawsze.
|
|
 |
a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka
|
|
 |
i może Tobie by to przeszkadzało, ale ja to kochałam. kochałam go całego, włącznie z jego wadami. uwielbiałam kłaść głowę na jego klatce piersiowej i nasłuchiwać jego serca, które biło czasem o jakieś 100 uderzeń za szybko. kiedy nad moją głową żuł głośno gumę i opowiadał o ostatnim wypadzie z kumplami. mogłam mu ufać. nie ograniczałam go, ani on mnie. mieliśmy chwile tylko dla siebie i dla swoim znajomych, rozumieliśmy się bez słowa. wypełnialiśmy się, ale najwidoczniej któregoś dnia zabrakło mu trochę tego czerwonego napoju zwanego miłością.
|
|
 |
kocham to, jak w środku naszego pocałunku, czuję jak się uśmiechasz.
|
|
 |
Mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał, wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. Zdaje sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. Moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. Gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. Nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać?
|
|
 |
szczerze nie znoszę tego uczucia, kiedy bardzo potrzebuję być przytulona, a dookoła nie ma ani jednej osoby, która mogłaby to zrobić. teraz, właśnie w tym momencie.
|
|
 |
A gdy Cię nie ma przy mnie w moim sercu pustka,
Chce raz jeszcze spojrzeć w Twoje oczy, poczuć Twe usta.
Dotyk Twojej dłoni, ciepło Twego ciała...
|
|
 |
obecnie nawet w pokoju mam większy porządek niż w głowie
|
|
 |
czasem jestem ciężka, czasem nie jest lekko,
to jestem ci wdzięczna, że umiesz to tak dzielnie znieść to.
czasem jestem zła, czasem w czymś się pogubię,
wtedy nikt, tak jak ty, lepiej mnie nie rozumie.
jakbym stała przed lustrem, też czasami czuję pustkę,
czasem tak jak ty nie wiem czy to wszystko jest słuszne.
jesteś mną, tak chciał los, wiem to,
jesteśmy tacy sami, różniło nas tylko tło.
|
|
 |
jesteś mną i na zawsze już będziesz,
ten splot, przeszłość wspólna oddzielnie,
przeszliśmy to wszystko dzielnie, więc nie wątp we mnie,
czuj się pewnie, szliśmy tak gdzieś równolegle,
jesteś mną, obojętność niszczy doszczętnie,
musimy być pewni siebie, skończymy w piekle lub niebie,
razem - tego jestem pewien,
bo jesteś jak ja, jesteś częścią mnie.
|
|
 |
od tamtej pory, gdy moją uwagę przykuła twoja osoba - moje życie zmieniło się nie poznania.
|
|
 |
Kochała tak bardzo , że zapomniała jak się oddycha - już nikt tak bardzo nie kocha .
|
|
|
|