 |
|
Siebie mi życz na święta.
|
|
 |
|
Lubię cię, co jest naprawdę dziwne, bo jesteś totalnym chujem.
|
|
 |
|
jak upadałam, to było Was niewielu. dzisiaj chcecie być obok, mówicie fałszywe "siema", wpierdalając głupoty o tym, że stoicie za mną murem - murem, kurwa? to gdzie był ten mur, jak spierdalałam się w dół coraz bardziej? gdzie były te pomocne dłonie, jak leżałam na glebie? pierdolenie fałszywych mord, które są przy Tobie tylko, gdy dobrze Ci się wiedzie. || kissmyshoes
|
|
 |
|
pierwsze święta nie przesłonięte jego pryzmatem, dziwnie, nie wiem czy to fajnie
|
|
 |
|
Szkoda że nie przytulasz tak mocno jak ranisz.
|
|
 |
|
"Przestałem radzić sobie z życiem i zacząłem chlać co weekend."
|
|
 |
|
Najgorsze są wieczory, kiedy wszystko w tym pokoju przypomina mi Ciebie.
|
|
 |
|
"Zwariować własnie z Tobą, nie chcę się zamulić."
|
|
 |
|
nie brałam pod uwagę zatrzymania się na dłużej, to wszystko było jak na żółtych papierach. nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wziąłeś, pamiętam chyba jak się pierwszy raz rozbierasz..
|
|
 |
|
"Ty nie mów, że mnie kochasz, to nie ma sensu, miłość ma gnać w przód, a my stoimy w miejscu."
|
|
 |
|
Ty nie chciałaś słuchać, trzymałaś mnie za nogę. jąkałaś się przez płacz, że wszystko z Tobą mogę. nie kręciło mnie to w Tobie kompletnie. zasnęłaś zmęczona, może miałem serca resztkę?
|
|
 |
|
każdy cios i dotyk, straty i zyski, chcę pamiętać nawet o tym, że straciłam bliskich
|
|
|
|