 |
tak dużo idiotów, a tak mało naboi..
|
|
 |
Dzisiaj pierwszy dzień wieczornego biegania. Żartowałam, właśnie jem trzecie ciastko.
|
|
 |
Kochaj mnie, a będę przenosić góry żebyś był szczęśliwy. Zrań mnie, a zgniotę tymi górami twoje jaja.
|
|
 |
nie lubię kiedy potrzeba mi drobnych, a w portfelu same stówy :/
|
|
 |
No i spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód,Nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu. // Chada.
|
|
 |
jeżeli tragedią jest odwzajemniona miłość w dodatku bezgraniczna,to dajcie mi taka tragedie. /truckinglover
|
|
 |
tym razem bez chusteczki w reku,bez spływających łez,bez żadnej konsternacji. słychać cisze. magiczna cisza,bez niego. chociaż...nie... słychać coś jeszcze. to ja. akcentowane oddechy są nadal słyszalne. miała być totalna pustka,zero,nic,ale jest coś jeszcze. tak,to ja. stoję na drodze samej sobie. wiem to,bo czuje swoje funkcje życiowe. cholerne serce. a wiesz,ze gdybyś przestało bić moje problemy by się skończyły? zresztą, nieważne. prędzej czy później i tak dojdzie do jakiegoś podupadania, może na zewnątrz a może w duszy.wszystko mi jedno. tylko oby skończyła się ta męczarnia zwana potocznie życiem. /truckinglover
|
|
 |
potrzebuję uczucia, ale w sumie mogą być browary.
|
|
 |
|
Wyobraź sobie uczucie samobójcy, który w trakcie lotu znalazł rozwiązanie swoich problemów.
|
|
 |
a szczęście? szczęście nie istnieje. to tylko taki beznadziejny dodatek do życia wymyślony przez zakochanych. bujda. /truckinglover
|
|
 |
tradycyjne odrabianie pracy domowej wieczorem. pełne skupienie przy rozwiązywaniu zadań z matematyki. gdy nagle coś przestało grac. na moment odłożyłam długopis. spojrzałam na ekran telefonu. to ON. patrzył na mnie zastygłym spojrzeniem a kąciki jego ust,delikatnie wykrzywiały się dla mnie w uśmiechu. po policzkach spłynęły łzy. nawet nie zauważyłam gdy na ustach poczułam ich smak. parę kropel spadło też na podręcznik i zeszyt z matematyki. tak,wiem. nie jestem dumna z tego,że płakałam nad matematyką. /truckinglover
|
|
|
|